przędzie się czas
: 2007-09-18, 22:49
wyrastam z czwartego wymiaru
niemiłosiernie skurczył się w praniu
nitki tracą puszystość
napinają szorstkością sploty
wędruję po nitce do kłębka
pomiędzy pospiesznym oddechem
rozciągam jak potrafię
to czego nikt nie wyuczył
dobie przydaję minut
poluzowanego ściegu
ponad wymiar
w biegu
niemiłosiernie skurczył się w praniu
nitki tracą puszystość
napinają szorstkością sploty
wędruję po nitce do kłębka
pomiędzy pospiesznym oddechem
rozciągam jak potrafię
to czego nikt nie wyuczył
dobie przydaję minut
poluzowanego ściegu
ponad wymiar
w biegu