Niebo gwieździste przestrogą stanęło nade mną.
Rany ulic ciemność skryła,
Księżyca światło magiczne jeno,
odpoczynku zarzywa na ogóle tworu realnego.
- Strzał !-
- jak piorun, wehikuł przeszywa zgliszcza natury w betonie skrępowane.
Gdy w ciemności, w księżycowym płaszczy szła- spostrzegłem.
Brzemienna wieńcem szczęśliwości,
Brzemienna siłą i mocą swą tajemną.
Wściekle gwiazda sygnał wysyła.
Na ląd! ,na ląd szczęśliwy! ,
Na ląd potęgą nietykalności obrosły-
- drogę wskazuje.
- Prowadź Pani ! , Chodźmy ! - dłużej już nie mogę czekać.

podoba mi się "dynamika" tego wiersza... mnóstwo rzeczy tu się dzieje...

Kanta raz pijany czytałem w autobusie
nie wiem czy to Kant czy kanar w łeb mnie usiekł

tekst stracił na dynamice w drugiej połowie przez te wielokrotne -ości , i niepotrzebne powtórzenia słow'brzemienna' , 'na ląd' ..

Gdy w mroku*, w księżycowym płaszczy szła- spostrzegłem;
Brzemienna szczęścia* wieńcem, siłą i mocą swą tajemną.
Wściekle gwiazda sygnał wysyła
Na ląd! Na ląd szczęśliwy,* potęgą nietykalną* obrosły

ale nadal nie mogę odgadnąć o czym jest ten wiersz...

dean pewnie Kant









oparcia

a ja się przyczepię znów do strony technicznej:

nie wiem jaka jest zasadność, wprowadzania przez Ciebie dużych i małych liter.

I myślniki:

szotrabikcinawi pisze:- Strzał !-
- jak piorun, wehikuł przeszywa zgliszcza natury w betonie skrępowane.

czy tutaj ktoś się wypowiada, bo stosujesz je jakby to był element dialogu.
Z graficznej( i estetycznej) strony, przerwy między znakami interpuncyjnymi.

[ Dodano: 2007-11-15, 23:46 ]
ps. to był członek wrogiej mafii dean..

z ościami się nie mierzyłem, bo z ryb lubię filety... ja to czytałem "na szybko"... i dynamika (na rytmice się nie znam) mi się podobała...

tak, lila... to musiał być jednak Kant...

Bartoszu weź pod uwagę sugestie cebreiro i dopracuj tekst, jest tego wart.

by może warto nad nim popracowa. a może nie bo jest tylko kolejnym. dziękuje za komentarze .

tytul i pierwszy wers chce wymusic wysokie c.
i na chceniu sie konczy.