O dozgonnej miłości
: 2008-04-21, 13:10
Gdy się poznali - było miło,
Wszystko miłością wokół żyło,
Kwiaty, całusy, przytulanki,
Zarwane noce i poranki
I czuli to, że nawet w niebie,
Stworzeni są tylko dla siebie.
Po ślubie przyszła proza życia
Czasem zabrakło jadła, picia
Były niesnaski, złe spojrzenia,
Odeszły precz gdzieś uniesienia,
Została wrogość, ciągłe nerwy,
Wyzwiska, pretensje bez przerwy,
Nie wyjaśniła młodym mama,
Â?e miłość nie jest taka sama,
Ażeby na nią zapracować:
Należy miłość pielęgnować
Jak kwiat, gdy nie ma ogrodnika,
W końcu usycha i zanika.
Przypomnieć prawdę chcę koniecznie,
Â?e żadna miłość nie trwa wiecznie,
Lecz żeby długo ją zachować,
Trzeba wzajemnie się szanować,
A sami wkrótce zobaczycie,
Â?e piękne jest to nasze życie!!!
Wszystko miłością wokół żyło,
Kwiaty, całusy, przytulanki,
Zarwane noce i poranki
I czuli to, że nawet w niebie,
Stworzeni są tylko dla siebie.
Po ślubie przyszła proza życia
Czasem zabrakło jadła, picia
Były niesnaski, złe spojrzenia,
Odeszły precz gdzieś uniesienia,
Została wrogość, ciągłe nerwy,
Wyzwiska, pretensje bez przerwy,
Nie wyjaśniła młodym mama,
Â?e miłość nie jest taka sama,
Ażeby na nią zapracować:
Należy miłość pielęgnować
Jak kwiat, gdy nie ma ogrodnika,
W końcu usycha i zanika.
Przypomnieć prawdę chcę koniecznie,
Â?e żadna miłość nie trwa wiecznie,
Lecz żeby długo ją zachować,
Trzeba wzajemnie się szanować,
A sami wkrótce zobaczycie,
Â?e piękne jest to nasze życie!!!