trochę o poetach
: 2008-10-05, 16:29
ech poeci
na trzeźwo i nawaleni
na pół
dzielimy niepodzielne
poeci
między spacerem z psem
a wdepnięciem
ogranym drapakiem
rozdrapujemy do góry
z góry
w głowie się nie mieści
na co dzień pożenieni
wydajemy sądy i córki
bo wieczność i pokolenia
z miłością własną
mezalians
i na śniadanie na głodzie
dwa wersy
poeci napaleni
skręcamy głód w bibułę
robimy głęboki wdech
na trzeźwo i nawaleni
na pół
dzielimy niepodzielne
poeci
między spacerem z psem
a wdepnięciem
ogranym drapakiem
rozdrapujemy do góry
z góry
w głowie się nie mieści
na co dzień pożenieni
wydajemy sądy i córki
bo wieczność i pokolenia
z miłością własną
mezalians
i na śniadanie na głodzie
dwa wersy
poeci napaleni
skręcamy głód w bibułę
robimy głęboki wdech