Oczy o barwie kamieni z zielonych opali....!
: 2009-02-08, 03:42
Przyszla powoli senna noca bez slowa
Weszla bez pytania do mego serca
Zajrzala do glebi swoimi oczami
O barwie kamieni z zielonych opali
Kobieta z moich kolorowych snow
Piekna o kolorze blond wlosow
O usmiechu aniola jak z freskow
Malarzy z epoki baroku
Moje rece szukaja ciepla jej dloni
Pieszczac cialo w delikatnym dotyku
Wyciagnietej do mnie reki z wesolym
Goszczacym na jej twarzy usmiechu
Oniemialy i nieruchomy z zachwytu
Slowa zastygly na mych ustach
Opuscilem na stale swiat smutku
Przekroczylem bramy ogrodow Edenu
Uczucie milosci splywa lagodnie do piersi
Slonce w pelni zimy ogrzewa moje mysli
Rodzi rozkosz, otuche i wiare w uczucia
A cieplo milosci naplywa mi do serca...!
Marius
Weszla bez pytania do mego serca
Zajrzala do glebi swoimi oczami
O barwie kamieni z zielonych opali
Kobieta z moich kolorowych snow
Piekna o kolorze blond wlosow
O usmiechu aniola jak z freskow
Malarzy z epoki baroku
Moje rece szukaja ciepla jej dloni
Pieszczac cialo w delikatnym dotyku
Wyciagnietej do mnie reki z wesolym
Goszczacym na jej twarzy usmiechu
Oniemialy i nieruchomy z zachwytu
Slowa zastygly na mych ustach
Opuscilem na stale swiat smutku
Przekroczylem bramy ogrodow Edenu
Uczucie milosci splywa lagodnie do piersi
Slonce w pelni zimy ogrzewa moje mysli
Rodzi rozkosz, otuche i wiare w uczucia
A cieplo milosci naplywa mi do serca...!
Marius