Przedzima
: 2009-06-09, 22:38
Krótkoskrzydłe anioły spadły z piedestałów,
jękiem przywitała je ziemia ubrana w kir
jesiennych fabryk i przerdzewiałych żurawi,
w pośpiech tych którzy mają sprawy,
w leniwy spokój czekających w kolejkach
do przedniebia i przedpiekla.
Przydymiony świat, przekoloryzowany
we wszystkich odcieniach szarości
(od zieleni i żółci począwszy,
skończywszy na czerwieniach),
upadłych wcisnął w pudełka osiedli
na peryferiach.
Dowody tożsamości i kwestionariusze,
parę wizyt w urzędach, wytarte płaszcze
szczelnie otulające skrzydła, wymazały
obrazy raju, nadały sens słowom takim jak:
chleb i wódka.
Obojętny na te oznaki nadchodzącej zimy,
łowiłem w kałużach zatopione okręty
dzieciństwa.
jękiem przywitała je ziemia ubrana w kir
jesiennych fabryk i przerdzewiałych żurawi,
w pośpiech tych którzy mają sprawy,
w leniwy spokój czekających w kolejkach
do przedniebia i przedpiekla.
Przydymiony świat, przekoloryzowany
we wszystkich odcieniach szarości
(od zieleni i żółci począwszy,
skończywszy na czerwieniach),
upadłych wcisnął w pudełka osiedli
na peryferiach.
Dowody tożsamości i kwestionariusze,
parę wizyt w urzędach, wytarte płaszcze
szczelnie otulające skrzydła, wymazały
obrazy raju, nadały sens słowom takim jak:
chleb i wódka.
Obojętny na te oznaki nadchodzącej zimy,
łowiłem w kałużach zatopione okręty
dzieciństwa.