Strona 1 z 1

Z fabryk

: 2009-06-19, 11:26
autor: Whiltierna
Miasto na skraju niczego
nie budzi się z bladych poranków,
nie zamiera od liliowych zórz.
Zza zbrudzonych smug
patrzą dziuple uschnięte,
patrzą na mrowie.
Fabryka wypluwa oczy
zmęczone, gawronie.

W nocy
z łóżek ściąga się pościel.
Gnie się fałdami,
szczerzy zęby w zbielałe kłykcie,
do następnego obłego błękitu.

: 2009-06-19, 23:27
autor: Boob
Prawdopodobnie chodzi o fabrykę w okresie przejścia z manufakturowego systemu produkcji do produkcji maszynowej na początku XIX wieku ;-)

: 2009-06-21, 00:57
autor: Whiltierna
chodzi o Â?ódź ;)

: 2009-06-21, 01:24
autor: Waldi
ja nie wiem, dlaczego nie lubisz smogu?
zapewne masz coś do ukrycia?
niedawno oglądałem film „jak hartowała się stal” te kolory były i są aktualne

: 2009-06-21, 14:17
autor: ann13
miałam najpierw powiedzieć, że nic tu po mnie, bo nie ma bazaru różyckiego, a ja przede wszystkim lubię ludzi, ale mam wielka słabość do tego miasta i fajnie je napisałaś

: 2009-07-30, 20:17
autor: Przewielebny Ali
co mi się rzuciło w oczy po pierwszym czytaniu:

"szczerzy zęby w zbielałe kłykcie,
do następnego obłego błękitu."

zostawiłem sobie w głowie sam "błękit" bez "obłego"

wiersz:
ciekawe spojrzenie, obrazowe metafory. dobre czytanie :)