miało być
dla niepoznania ale może być z warszawy

o chłopaku prosto z plakatu
do którego wychodziłam w środek nocy
po tysiącu esemesów
z wymiętymi żelkami w kieszeni bo lubił
upozorować coś ponad rytualne kanapki tuż przed
podpaleniem świeczek przy wannie
gdzie próbował rozmawiać
kiedy zmieniałam płytę gryząc się w język
żeby nie wpadał z impetem w głąb
niedopilnowanych skarbów salomona

ale upiłam się żubrówką z kubka od mikołaja
i będzie o tobie niewiele bo nie mam granic nieprzyzwoitości
recytując twoje imię

które znają tylko moi najbliżsi

ekshibicjonista z rogu
i facet co daje mu trzy dychy na parkingu raz na dwa miesiące
za to że nie śpi kiedy mi się śnisz

Interesujące.
Osobiste.
Ciekawa konstrukcja.

ooo, znalazłam;)

viewtopic.php?t=7668

moja propozycja awersacji to:

"w narkotycznym odlocie"


mało oryginalne. ale cóż
jakoś pasuje mi do całości.

fakt - niewiele zdążyłem tu przeczytać, ale ten wiersz to zdecydowanie najciekawszy i najlepiej napisany spośród tych przeczytanych. nieźle

jak było ich dwa, to mnie specjalnie nie pociesza;)

ann13 pisze:jak było ich dwa, to mnie specjalnie nie pociesza;)

dzisiaj było trochę ponad 10, wcześniej też conieco
nie pisałem tego żeby cię pocieszać