ze(w)kurwienia
to wszystko
co jest
i nie jest

bóg mnie wydymał
jak w filmie
Larsa von Triera
wydmuszką się stałem

pomimo tego
tej całej niedogodności
stoję dzielnie
bronię pozycji

a raczej

presupozycji
logicznej
egzystencjalnej
banalnej

pełne szkło!
czy Ty mnie słyszysz?
czy nie słyszysz?


kochasz mnie?
czy nie?

wwww pisze:pełne szkło!
czy Ty mnie słyszysz?
czy nie słyszysz?


kochasz mnie?
czy nie?

No.

Co "no"?
Kochasz, czy nie?
"No" to możesz sobie mówić do mojego




konika na biegunach

[ Dodano: 2010-01-20, 06:15 ]
Ależ ja jestem głupi, a raczej nierozważny. Zostawiłem Ci jeszcze jedną bramkę, ale już ją zamykam, bo za chwilę napiszesz, że to Twoje zajebiste "No" odnosiło się do słuchania a nie kochania.

Teraz możesz śmiało odpowiedzieć.

A za co ja mam ciebie kochać?

Za to samo za co ja Ciebie, czyli za Nic. Nie możesz? Tak po prostu? To dla Ciebie zbyt skomplikowane?

To dla Ciebie zbyt skomplikowane?

Wręcz przeciwnie - za proste, za głupie, za puste.

Zresztą ludzie za_wsze kochają (jeśli kochają, a nie pierdolą głodne ka_wałki o mił_ości) za coś. I nie ma w tym nic nagannego.

pustkę to Ty masz w głowie od tego zapierdalania przez cały dzień boży

Chciałabym. Ne pamiętam, kiedy ostatnio zasypiałam z pustą głową.