Tryptyk. Polska, Francja i My.
: 2010-02-01, 10:31
prosta zabawa
widzę jak
zmywasz gary
ktoś obok
rzuca pytanie
od niechcenia
„co Wam jest?”
odpowiadamy
mimochodem
„nic, kochana/y”
dość trudna gra
być może
w młodości
z Gombrowiczem
zbyt często
chadzałem
gry różne opanowałem
łącznie
z dekonstrukcją
własnego „ja”
bardzo trudna gra
dekonstrukcja?
a cóż to?
za zwierz
francuski?
magiczna technika
nowa metafizyka
rozpierdalania
i budowania
przemieszczania
rozgałęziania
winobrania!
na obcym terenie
mam do nich
pytanie
czy aby
da się
z tego
wyjść
żywym?
Ps. Wierszyk powstał, na drugi dzień po odejściu od Was, tj. 24.01.2010
Fobiak, w głowie mam dziwny szum. Tak, jakbym odbierał promieniowanie reliktowe. Co to może być? Miałeś, a może masz, coś podobnego w swej łepetynie?
widzę jak
zmywasz gary
ktoś obok
rzuca pytanie
od niechcenia
„co Wam jest?”
odpowiadamy
mimochodem
„nic, kochana/y”
dość trudna gra
być może
w młodości
z Gombrowiczem
zbyt często
chadzałem
gry różne opanowałem
łącznie
z dekonstrukcją
własnego „ja”
bardzo trudna gra
dekonstrukcja?
a cóż to?
za zwierz
francuski?
magiczna technika
nowa metafizyka
rozpierdalania
i budowania
przemieszczania
rozgałęziania
winobrania!
na obcym terenie
mam do nich
pytanie
czy aby
da się
z tego
wyjść
żywym?
Ps. Wierszyk powstał, na drugi dzień po odejściu od Was, tj. 24.01.2010
Fobiak, w głowie mam dziwny szum. Tak, jakbym odbierał promieniowanie reliktowe. Co to może być? Miałeś, a może masz, coś podobnego w swej łepetynie?