Strona 1 z 1

krótka historia zakrętu niespotykania

: 2010-02-01, 12:29
autor: remik
strasznie się spociłem zanim dotarłem silnik pod górę a emocje zawyżały ciśnienie tak, że w aucie przestał padać śnieg
dziekuję, że mnie wywabiłaś w puch na drobny mak, mogłem popatrzeć na siebie samego i przekonałem się mimo braku lunety na stoku (ino statyw ostał się), że jesteś niespotykana bo pewnie boisz się tyczki po pa a chciałem zamiast łańcuchów zaproponować ci dwie deski do szmuglowania ciał w górę do schorniska (ostatnie cztery miejsca przy kiblu) ale cóżeś nie miała odwagi więc to wrzucam wstecznym bez świateł bo słońce

wszystkie rozumiem słowa wyrazy i nawet tę historię z innego zakrętu tylko dlaczego jesteś tak daleko i tak blisko równocześnie czy to taka pojebanośc internetu czy popierdoloność a może brutalizmus teorii przekutej w praktykę w tej chwili albo tamtej oraz miejscu nie spotkaliśmy się morda w mordę? wiem wiem ta moja wyobraźnia z tropików i muszę ograniczyć używki czekoladowe bo mnie wpychają w zimne zaspy, podhalkuj sobie do woli ze mnie bom wart ki syn
_________________

: 2010-02-01, 13:31
autor: wwww
Jakie emocje, z czym związane, z jakim przedmiotem, albo rzeczą? Opowiedz mi o tym. Jeśli chcesz, jeśli potrafisz, jeśli możesz.

: 2010-02-01, 20:22
autor: anty-czka
Remik pięknie napisaleś. Widać tutaj duszę, nie tylko ladnie i pomyslowo zestawione slowa.

[ Dodano: 2010-02-01, 20:23 ]
Szczęściara

: 2010-02-02, 13:20
autor: remik
wuwek - nie chcę a przecież możesz o tym w gazecie przeczytać - tam są teksty informacyjne

anty - cieszę się że trafiło bo mi się zdawało że to jeden z mniej trafiających zestawów jest
co do szczęściary - prawie jej nie znam więc nie wiem jak jej leci wypoczynek ten obity do skóry podobną materią szczęścia mam wrażenie że fotel uderzony w głowę już się rozpadł ale zawsze można posklejać lub zrobić to szczęście na dywanie