Strona 1 z 1

bardzo Was proszę

: 2010-02-05, 12:37
autor: wwww
odpierdolcie się
ode mnie



płaczą ujadają niewolnicy
w swych galeriach
wściekłe psy Tarantino

bardzo dobry film
arcydzieło
facet ponoć siedział

całe swe życie
w wypożyczalni
kaset video

naoglądał się
różnego typu badziewia
co zrobił?

to proste
nie wytrzymał
wziął się za siebie

pierdolnął swym mózgiem
o ścianę

płaczę

umysł mu eksplodował
bomb atomowych
potrzeba jest olbrzymia
by ludzi zacząć dymać

od środka rozpierdalać!
elementy Euklidesa

chodzę do pracy
jak co dnia
mijam wielką budowę
stoi tam kilka
podniebnych żurawi

patrzę jak pracują
w pocie czoła
zapierdalają
budują
kapitalizm

obcy rzecz jasna
nie nasz

ojcze!
gdzie jesteś?

ukrywasz się przede mną
dlaczego?

nadwiślańskie łąki
pokryte mgłami
mną władają
widzę wierzby w oddali

też płaczą

klucz żurawi
przemyka z gracją
rozcina przestrzeń
ostrym dziobem

tnę powietrze

brzytwa w mym ręku
tkwi jak zadra
Ockham się śmieje
mój umysł zapładnia
czystością i bielą

rzeczy i wistość
ich realność
materialność

Marks i Lenin

stalową trzeba mieć wolę
żelazną głowę
by to pomieścić
znieść w końcu

wszystkie niedoróbki
podróbki!
te niewypały!
to gówno, ten gnój!

jestem człowiekiem
historii, religii
filozofii i nauki
bezbrzeżność mnie jakaś
ogarnia

zatracam się w sobie
w obcych
Obcy I
Obcy II
Obcy III
w nieskończoność

skrobię w mózgu
niczym ginekolog
aborcja ponoć
jest zakazana?

nie wszędzie
na szczęście
tak jest

nie chcę nic urodzić
a jednak rodzę
hybrydy
minotaury
potwory
i spółkę

a gdzie się podziała
hermafrodyta?
coincidentia oppositorum?
gdzie to?

znów zapierdala
dokąd?
a dokąd to?
tak gna

ta gra
nie kończy się
nigdy

słyszę organy
fugę Bacha
w sercu
nerkach
odbycie

znów skrobanka
czeka
kolejny zabieg
pirotechniczny

to se ne da?
to se ne wrati?

wiem to
ponieważ nazywam się
przekleństwo

nicość jest ideałem
buddyjskim chyba
wynalazkiem
kosmicznym

który zsunął się
jak lawina
z dachu świata
wprost na mnie
ideał kolejny

proste i trudne
jest pisanie
tak jak kochanie

słyszysz?
wołam do Ciebie!
błagam
modlę
wzywam

od różnych
na pojedynek
sam na sam
dialog
Ty i ja
filozofia spotkania

nieprzystające
niekompatybilne
monady
elipsy

solipsyzm
wiadomo
jest nieobalany

często niebanalny
bywa
pokraczny i dziwaczny

jak dziwka!
jak kurwa!

zgoda
i co z tego?

mieszkam
po wiejsku
w zagrodzie
ze zwierzętami
śpię

obwąchuję je
inwentaryzuję
dość często
przeprowadzam

rachuję
czy wszystko
się zgadza

czy to stabilne?
czy chuj jest stabilny?
dokładniej może
czy stary chuj
jest stabilny?

czy jest tylko
kolejnym wirażem?
a może witrażem?

przesączam światło
heideggerowską aletheię

czekam na Parmenidesa
Empedokles rzucił się
ponoć w przepaść
w głąb Etny

zabawny gość!

rozbawił mnie
stary dziad
niedołężny

co on chciał?
udowodnić?
komu?! komu?!
bo idę do domu!

psu na budę się zda
Diogenes śmieje się
z beczki

doprawdy
beczka śmiechu!
beczka soli
jak się od dłuższego czasu
nic nie wypierdoli

zamykam w tym miejscu
traktacik pojebany
bo mógłbym tak bez końca
pierdolić

nie ma końca
nie ma początku
Hegel ma rację
cóż? tak bywa

tłusta oliwa
spływa po mnie
smarując delikatnie
mechanizm
człowieka La Mettrie’go

kończę powoli
ociężale
bo coś naprawdę
się we mnie
rozpierdoli

postmoderna
gada do mnie
gadzina!
coś o jakimś psie

Figo, Fago, Fargo
Fito, Fiko
Fiku miku

znów jestem w kominie
szybie, piramidzie
Derridzie

jest nieskończone?
jestem nieskończony?
wiem! jestem
wykończony
zmęczony

nie chcę już
po prostu
bezsens

zapomniałem

słowa nie gryzą
słowo „pies” nie gryzie
szczeka tylko
czy słyszycie?

to jest groźne
to jest niebezpieczne
to jest metaforyczne
to jest romantyczne

to po prostu jest
jedna wielka
kicha!

: 2010-02-05, 16:12
autor: stachu
czy nie uwazasz ze ta prozba jest ciut za dluga?.bylem ostatnio w warszawie i tez widzialem dzwigi. w calym kraju budujemy kapitalizm i to jest sluszny program. tylko u mas nie ma kryzysu. euro idzie w dol i niech nam skocza zachodni spekulanci. moze ty napisz jaies opowiadanie zastepczo?

: 2010-02-05, 16:22
autor: wwww
No coś w rodzaju opowiadanka wkleiłem dziś w Pitoleniu. Nie o tym co prawda, o czym mówisz, ale zawsze coś. Idź i czytaj uważnie.

A dlaczego niby wierszyk jest za długi? Pogubiłeś się?

Powiem Ci o czym to jest, bo być może rzeczywiście niejasno cos ująłem.

A więc sprawa jest prosta. Nie udaję, przed Wami, że jestem najebany różnego typu sprawami, z którymi staram się walczyć, tj. wypierdalać je powoli ze swej głowy, ale też z drugiej strony, Wy nie udawajcie przede mną, że jesteście tak mądrzy, że sami z siebie wszystko wyssaliście. Bo to po prostu hipokryzja czysta.
Co nie Lilka?

: 2010-02-05, 16:32
autor: lila
bo mowisz tak duzo o swych potrzebach niezaspokojeniu pomslalam ze mozliwe ze masz jakas depresje i warto bys sprobowal spojrzec na sprawy z innej perspektywy.
ale znow chyba masz racje moze dlatego , co powtarzano mi duzo razy , ze jestem obligatoryjnym sluchowcem
gdybys nagral swe mysli
http://audacity.sourceforge.net/?lang=pl
i wyslal na
www.wrzuta.pl
moze mogla bym sie wczuc

[ Dodano: 2010-02-05, 16:32 ]
to nie w tym temacie mialam napisac

: 2010-02-05, 16:45
autor: wwww
A o czym niby mam mówić, że jest mi dobrze? Jak mi dobrze to nie mówię



tylko sapię

: 2010-02-05, 18:31
autor: fobiak
odezwa do wynacjonalizowanych slowian

: 2010-02-05, 20:35
autor: wwww
W końcu masz się do czego odezwać. Cieszysz się choć trochę? Bo ja bardzo, że znów mogę z Tobą popierdolić.

: 2010-02-05, 20:38
autor: fobiak
ja sie nie ciesze bo ty nie baba
ale antyczka sie zejszczy z radosci

ja skonczylem juz pierdolic
ide sie polenic

: 2010-02-05, 20:44
autor: wwww
pole
czyli
nic

dobre!
bardzo dobre!
zajęcie

pole w którym odkrywa się nic

takie właśnie

polenic

[ Dodano: 2010-02-05, 20:57 ]
Fobiak, jak najnowsza produkcja?

Uwagi krytyczne, tylko i wyłącznie pragnę od dziś słyszeć.

: 2010-02-05, 21:39
autor: anty-czka
Fobiak pocałuj mnie w dupę.

: 2010-02-06, 06:52
autor: Gacek
anty-czka:)
Jeśli chodzi o fobiaka, to masz całkowitą rację z tym całowaniem w dupę:)
Fobiak, jako tato erekcjato - zasłużył na pieszczoty:) :P

: 2010-02-06, 11:17
autor: fobiak
troche obciosalem tylko sobie lepiej mi sie czyta po takim odkurzeniu


spojrzenie z transcendencji

chodzę do pracy
jak co dnia mijam wielką budowę
stoi tam kilka podniebnych żurawi

patrzę jak pracują
w pocie czoła
zapierdalają
budują
kapitalizm

obcy

ojcze!
gdzie jesteś?

ukrywasz się przede mną
dlaczego?

nadwiślańskie łąki pokryte mgłami
mną władają
widzę wierzby w oddali

też płaczą

klucz żurawi przemyka z gracją
rozcina przestrzeń ostrym dziobem

tnę powietrze
brzytwa
w mym ręku tkwi jak zadra
mój umysł zapładnia czystością i bielą

stalową trzeba mieć wolę
żelazną głowę by to pomieścić
znieść

wszystkie niedoróbki
podróbki!
te niewypały!
to gówno, ten gnój!

jestem człowiekiem historii
religii
filozofii
nauki
bezbrzeżność mnie jakaś ogarnia

zatracam się w sobie
w obcych
Obcy I
Obcy II
Obcy III
w nieskończoność

skrobię w mózgu niczym ginekolog
aborcja zakazana

nie chcę nic urodzić
rodzę
hybrydy
minotaury
potwory
i spółkę

gdzie hermafrodyta?
coincidentia oppositorum?
gdzie?

słyszę organy
fugę Bacha
w sercu
nerkach
odbycie

znów skrobanka czeka
kolejny zabieg
pirotechniczny

to se ne da?
to se ne wrati?

wiem
nazywam się
przekleństwo

nicość jest ideałem buddyjskim
wynalazkiem kosmicznym
ideał zsunął się jak lawina
z dachu świata wprost na mnie

proste i trudne
jest...
tak jak kochanie

słyszysz?
wołam do Ciebie!
błagam
modlę
wzywam od różnych
na pojedynek
sam na sam
dialog
Ty i ja
filozofia spotkania

nieprzystające
niekompatybilne
monady
elipsy

solipsyzm
jest nieobalany

często niebanalny
bywa
pokraczny i dziwaczny

jak dziwka!
jak kurwa!

mieszkam po wiejsku w zagrodzie
ze zwierzętami
śpię
obwąchuję je
inwentaryzuję
dość często
przeprowadzam

rachuję czy wszystko się zgadza

przesączam światło
heideggerowską aletheię

czekam na Parmenidesa
Empedokles rzucił się w przepaść w głąb Etny
Diogenes śmieje się z beczki
beczka śmiechu!
beczka soli
jak się od dłuższego czasu
nic nie wypierdoli

Hegel ma racje
tłusta oliwa spływa po mnie
smarując delikatnie mechanizm
człowieka La Mettrie’go

postmoderna gada do mnie
gadzina!
coś o jakimś psie

Figo, Fago, Fargo
Fito, Fiko
Fiku miku

znów jestem w kominie
szybie, piramidzie
Derridzie

jest nieskończone?
jestem nieskończony?
wiem! jestem
wykończony
zmęczony

słowa nie gryzą
słowo „pies” nie gryzie
szczeka tylko
czy słyszycie?

to jest groźne
to jest niebezpieczne
to jest metaforyczne
to jest romantyczne

to po prostu jest

: 2010-02-06, 11:32
autor: wwww
akceptacja w całej mej pełni

[ Dodano: 2010-02-06, 11:33 ]
za chwilę będziesz miał coś jeszcze do ociosania

: 2010-02-06, 17:05
autor: stachu
za dlugi bo mi sie nie chcialo tyle czytac co napisales.