Polsko ty spierdolony kraju
będziemy życ jak w raju
Polsko sprzedaj swe ziemie
będziemy żyć jak w niebie

cokolwiek robisz
czuje źle się dzieje
na mej skórze rośnie
Twój aparat tlenowy


Ostatnio opodatkowali mi obrus
matkę, brata psa
czytałem artykuł
by opodatkować drogę
jaką mój kał pokonuje
spuszczony w ubikacji

Polska upada tak się składa

nie odebrałem wypłaty
kupuję chleb na raty
z podatkiem od wydalania

polsko zapadnij się w własnych kłamstw ciężarzę
o tym tylko marzę choc miłością wielką darzę

ruchamy się w dupę
ty i ja hetero dwa
polaków biznes życia ...

...wyruchaj sąsiada

w mini piękność
Ci wsiada....

dobry wiersz
fajny klimat
uposledzone dziecko, efekt milosci kochanej solidarnosci i
gwalcacych volksdeutscherow zydow i prezydentow

raz piszesz z duzej litery raz z malej
nie wiem czy jest jakis powod
i czy sie oplaca taki szacunek
dla kraju ktory nas okrada
i ktorym rzadza obcy

Dla mnie nie jest fajnie. Za za duzo ruchania od tyłu, napletek boli. Ty nie umiesz normalnie powiedzieć?

Bo widzisz, jak coś jest zbyt długo nie_normalnie, to znaczy że jest bardzo normalnie.

Słuchaj, jeżeli chcesz wywołać w mym mózgu efekt, jakikolwiek, efekt, chcę widzieć normalny wierszyk.

[ Dodano: 2010-02-14, 01:50 ]
Kurwa, pijany byłem przed chwilą. Nic nie rozumiałem, ale już wszystko


prawie wiem.


Boże! Ależ ja jestem głupi!

Wybacz mi

nie boże