To co urodziłaś
Dziecko innemu facetowi
Nie przypomina owocu miłości
Raczej zepsucia jajaczkowanego cyklu
Nie pobujasz się też na mojej gałęzi
Bo w sad wywaliły pokotem lokalne trzęsienia ziemi
Bo bo sądowy zakaz zbliżania się spłonął w porywach huraganu Kasieńka
i będziesz miała kłopot z rozpoznaniem strefy ochronnej wokół wód terytorialnych
Atoli tyle się wydarzyło od naszego ostatniego niebycia!
Olimpjskie złoto zdobył kartofel zamieniony we frytkę
Uau
Kret w porywach gorąca podziemnych poszukiwań drugiej dupy dnia wygrzebał się na brzeg strumienia i utopił w chwilowej słonecznej depresji
Zbłąkana czajka przeklinała sproszkowany śnieg na łąkach
Zubrzycki Point ożył jak każdego ranka a dziadek makaron wyprostował się do wieczora jak należy

Warto byłoby to oszlifować, mógłby wyjść ciekawy klejnot.

to może do szlifierni oddać?
antyczko! nie mam cierpliwości i pewności szlifierza
ba! nie mam stypendium pozwalajacego mi wyłączyć się z codziennego łowienia śledzi i włączyć pisanie tego co mi przychodzi do głowy i umyka zanim zdołam odnaleźć ołówek turlający się po pokładzie
ale wracając do szlifierni
możesz to obrobić? proszę
bardzo ciekaw jestem jak będzie

Remik nie mam ani uprawnień, ani co ważniejsze talentu do szlifowania.
Jednak ten wiersz nie daje mi spokoju. Pokażę Tobie jak mi się czyta.


to co

urodziłaś dziecko innemu facetowi
nie przypomina owocu miłości
raczej zepsucie jajaczkowanego cyklu

już nie pobujasz się na mojej gałęzi

w sad wywaliły pokotem lokalne trzęsienia ziemi
a sądowy zakaz zbliżania się spłonął
w porywach huraganu Kasieńka
będziesz miała kłopot
z rozpoznaniem strefy ochronnej wokół wód terytorialnych

atoli tyle się wydarzyło od naszego ostatniego niebycia

olimpjskie złoto zdobył kartofel zamieniony we frytkę
uau
kret w porywach gorąca podziemnych poszukiwań drugiej dupy dnia
wygrzebał się na brzeg strumienia i utopił w chwilowej słonecznej depresji

zbłąkana czajka przeklina śnieg na łąkach

a mi te wersy dają po oczach i rażą, od początku

To co urodziłaś
Dziecko innemu facetowi
Nie przypomina owocu miłości
Raczej zepsucia jajaczkowanego cyklu

czytam je bez przenośni i nawet jeśli ona urodziła jakiemuś facetowi potwora z loch ness, to skąd on, przechodzień, ma prawo i śmie krytykować, czy oceniać ich dziecko, nie wiem, czy tym bardziej, jeżeli jest niewydarzone, tu są tylko ogólniki, nie wiem co temu dziecku, ale czyta mi się naśmiewanie się peela z ułomności i okropna zazdrość, skoro już do nie swojego dziecka się nawet przyczepił