imię me

pozwól
dlaczego
nie możesz
dać

dotknąć
całować
chcę
małą

cię
całą
od .... do
mowa

trawa
koc
noc
kurewstwo

czystość
biel
śnieg
świat

odnowa
pociesza
flirtuje
pokrywa

raduje
świętuje
ekstaza
troszczę się

o me
o moją
kochaną
jedyną

włoską
cipkę
mleko
i masło

znój
chuj
trza żyć
a jak!

no jak?
istnieć
bez
ciebie

mnie
nie ma
magdaleno
słuchasz?

boisz się?
bój się
zamierzam
cię zjeść

obiecałem
żywcem
wpierdolę
ogryzę

do kości
wyliżę
rów
tektoniczny

archetypiczny
mariański
weneryczny
kategoryczny

kant
uda
nie uda
da?

pośladki
plecy
cycki
brzuch

tuż
obok
tkwi
pizda

no tak
byłbym
zapomniał

cztery





jest me

dbam
żądam
wymagam
skurwysyn

twój
z ciebie
powstałem
piszę

byleco
niewiadomoco
chujwieco
może?

starość
okaże
wykaże
dobro

zło
dziś
mam
dupą

kręcę
rozkręcam
boję
wariuję

odrobiny
łyk
estetyki
metafizyki

dotknę
ledwie
tylko tylko
ciut ciut

nie za
wiele
nie przed
nie pod

nie nad
jedynie
słuchaj
dziwko!

co do
ciebie
mówię
łap

uchem
lewym
prawym
chuja

też
móc
pomóc
ambulatorium

leczę
satanistów
kurewstwo
zboczenie

anielską
psyche
widzę
śląsk

piękno
prosty
wgląd
głąb

pizdy
twojej
mojej
prawie

prokurator
sąd
policja
pies

me
ja
jest
me





wycie

suko ma
wyjesz?
księżycową
pełnią

dobrze mi
zrobiłaś
całość
odkryłaś

cieczkę
masz?
leci
kapie

pizda
zbita
mokra
rozklepana

ślina
wydzielina
śluz
kał

wolność
bagno
trzęsienie
ziemi

nieba
rozpruwanie
bogów
ruchanie

pierwsze
drugie
trzecie
czwarte

rozdarcie
warta
poznań
koło

hermeneutyka
kula
krąg
doskonałość

odkrywam
saint
komunię
zjednoczenie

demonologię
satanizm
kurwizm
pizdyzm

ja
święty
ja

ty
my
nic





brak widzenia

wielki
kolejny
bóg?
nie

sam
nie
sam
nie

bogini
i bóg
tak
jest

relacja
copula
stosunek
seks

miłość
kochanie
święte
jebanie

oto
ecce
istota
homo

sapiens
sapiens
gram
mole

ćmy
motyle
ważki
tekst

ważę
waginę
clitoris
pizdę

znów
dobrze
mi
jest

a ci?
cipę
liżę
ci

język
kołek
szorstkość
marskość

wątroba
nerka
ból
jaj

rzygam
lekarz
banan
piwo

płukanie
czyszczenie
umysłu
intelektu

rozum

demon
nie śpię
czuwam
głód

knot
brat
bliźni
rani

krwawi
krzyczy
wydziera
niebo

piekła
głos
słyszę
będę

nie widzę
w dalszym
ciągu
u wrót

cię



ps. Fobiak, dziś zakończyłem leczenie pierwszej dziury w zębie. Obeszło się bez bólu.

u ju ju ju ju juj

Fobiak, co ci?

ps. Wcięło mi fazę na pół dnia.

[ Dodano: 2010-03-08, 16:00 ]
Fobiak, tylko nie mów, że coś rozumiesz, bo Ci nie uwierzę.

[ Dodano: 2010-03-08, 16:09 ]
Fobiak, nie wiem czy wiesz, ale napisałem to bez żadnych prawie poprawek.

Niedługo wyciągnę z 50 kartek i pojadę w siną dal. Taki mały traktacik.

[ Dodano: 2010-03-08, 16:20 ]
Fobiak, coś Ci wytłumaczę, bo widzę, że nie chwytasz.

Jeżeli raz jeszcze wyciągniesz jakiś temat z kapelusza z przed roku, który nie jest tematem z przed roku, to przestaję z Tobą rozmawiać i wypierdalam na stałe.

Czy zrozumiałeś?

[ Dodano: 2010-03-08, 16:24 ]
Nie słyszę odpowiedzi, czekam.

[ Dodano: 2010-03-08, 16:25 ]
Zrozumiałeś przy jakiej okazji to mówię?

[ Dodano: 2010-03-08, 16:28 ]
Na odpowiedź, sensowną odpowiedź, czekam do 17-ej.

[ Dodano: 2010-03-08, 16:30 ]
A później będziesz mógł się zabawiać w dziale Konkretnie.

chyba sie nie obrazisz jesli sobie to tak poczytam

jest me

dbam żądam wymagam

skurwysyn
twój

z ciebie powstałem
piszę byleco
niewiadomoco chujwieco

może? starość okaże
wykaże

dobro

zło dziś mam

dupą kręcę
rozkręcam boję
wariuję

odrobiny łyk estetyki
metafizyki dotknę ledwie tylko
tylko ciut ciut
nie za wiele
nie przed nie pod nie nad

jedynie

słuchaj dziwko!
co do ciebie mówię
łap uchem lewym
prawym
chuja też

móc
pomóc
ambulatorium

leczę satanistów
kurewstwo
zboczenie
anielską psyche

widzę śląsk
piękno
prosty wgląd
głąb pizdy twojej
mojej

prawie prokurator sąd policja
pies

me ja jest me

To nie jest odpowiedź, czekam do 17-ej.

[ Dodano: 2010-03-08, 16:51 ]
Skoncentruj się, masz 10 minut.

[ Dodano: 2010-03-08, 17:01 ]
Widzę, że dużo mi masz do powiedzenia.

Rozumiem, rozumiem. Pa, pa.

to zrobiłam ci misz masz

erekcjato prawdziwego mężczyzny,
albo erekcjato o prawdziwym mężczyźnie


znój
chuj
trza żyć
a jak!

no jak?
istnieć
bez
ciebie



z włoską
cipką
mleka
i masła


pozwól
dlaczego
nie możesz
dać

dotknąć
całować
chcę
małą

cię
całą
od .... do
mowa

trawa
koc
noc
kurestwo

czystość
biel
śnieg
świat


obiecałem
żywcem
wpierdolę
ogryzę

do kości
wyliżę
rów
tektoniczny

archetypiczny
mariański
weneryczny
kategoryczny

kant
uda
nie uda
da?

pośladki
plecy
cycki
brzuch


od nowa
pociesza
flirtuje
pokrywa

raduje
świętuje
ekstaza
zatroszczę się













































o twoją skrobankę

aby tu nie powstal burdel, stajnia chlewik rynsztok i tym podobne, sluzace ku temu przeznaczenia, wypsazenia, pozwole sobie na male ograniczenia i zajme sie tylko warsztatem. pozbawienie czytelnika calkowicie epitetow wyrwal szkielet myslowy z poetyzmu w realizm pytan retorycznych. przepelnienie tekstu przerzutniami przybliza co prawda do tworczosci schnatmeiersa jak i z pozniejszego okresu do segadora tejeda w podobnym utworze pod tytulem "chupa me cabron" ale jednoczesnie oddala czytelnika od reminiscencji wyzszego szczebla myslowego a dokladniej, swiata metafizyki. zbyt czeste uzycie metonimii powlekl utwor lekkim hermetyzmem, swiadcza o tym chociazby ubogie i tak oddalone polisyndetony, ze az ich nie widac. paralelizm skladnowy zasluguje na podkreslenie, jednakze myslowy jest ukryty gleboko w hermetyce. jesli chodzi o tekst to celnie uchwycone "me" mowi wiecej o tekscie niz sam tekst, onomatopeja poprawila by tu znacznie wartosc utworu i moglo by to wygladac mniej wiecej tak: me me me me, dla mnie, jako barana spod znaku, tekst nie bylby tylko ereotyczny ale stalby sie seksi. meeee...

ann13, fobiak,

bardzo Was lubię, nie mogłem się oprzeć, rozczuliliście mnie, ale .......

http://www.youtube.com/watch?v=E-aiAr9-6YA