i co, że disco polo? to nic, że wódka ciepła
do tańca niosą nogi, kapela nie okrzepła.
pan Janek pije brudzia z księgową z dyplomami,
a Jacek się rozkleił nad barszczem z pierogami.

kierowca Rysio Ankę pod stołem trąca dłonią
- to nic, że nie kawaler. i tak mu oczka płoną.
nasz brygadzista Włodek dał w mordę Antoniemu,
bo kiedy dymi czacha jak nie przywalić?! czemu?!

pod stołem resztki schabu, na stole zimne nóżki,
a pani Zenia zrzędzi: przydałyby się kluski.
na scenie jakiś typek się ściga w karaoke.
a gość (ten pod krawatem) wysyczał: ale wiocha!

i fruną już brokaty wężykiem wokół stołów,
wodzirej wiedzie naród: na prawo, w lewo, w koło!
kotylion zwiądł u klapy i zwisa niczym tydzień.
znów jutro do roboty - dół, wzloty, tak jak w windzie.

i znów kierownik Staszek opieprzy panią Helę,
bo szybko znów zapomni, że tańczył z nią w niedzielę.
lecz dzisiaj jeszcze czule całuje dłoni przegub,
nie wskaże na tym balu stosownych miejsc w szeregu.

wciąż płyną tony walca, na trzy kieliszki w górę,
by znowu gnać do tańca i śpiewać zgodnym chórem
ten walc i komplementy... nikt nie podpiera ściany.
i tylko Paweł trzeźwo skwitował: raut pijany.

ładnie napisana historyjka, tylko przedostatnią zwrotkę powinnaś dać na koniec, bo wcześniej jest wszystko o imprezie, a na koniec właśnie pasuje taki finał, że mimo impry - stosunki w firmie zostaje bez zmian
no i skąd ty wzięłaś tego "wodzireja"? myślałem, ze ta profesja wyginęła jakieś pół wieku temu

No teraz mówi się o gościu od konferansjerki. A ja wolę swojskiego wodzireja. :)
A szyk zwrotek przemyślę, jako i całość - świeżyzna do ewentualnej obróbki.

a czego nie w konkursie

a jaki to ma związek z konkursową tematyką

no choćby fragment "Staszek opieprzy panią Elę" - to już samo to do ruchania przystaje, jak wytniesz "o", a nawet i z tym "o", bo przecież nie musi być tak wprost

elka

patrze sie na ciebie i patrze
i napatrzec nie moge
i nic nie wypatrze
jak przekladasz noge

ja jaki ma to zwiazek z ruchaniem, ruchanie jest tak wielkie, ze ho ho
chyba, ze chcesz zdefiniwac ruchanie i zastrzec co sie nadaje do konkursu a co nie

i tak zczytali temat, zmotali tekstu wątek,
pisało tu niedziela, a przeczytali piątek.
i chociaż z innej mańki i tak się oczka świecą.
zamiast wyruszyć w tany, to wezmą i przelecą.

a ośliniony przegub, jak facet co coś trąca
- to pewnie jest pozycja na wskroś zachęcająca.
bo tak w poezji bywa, że wszystko jest o białym,
o dupie i Maryni pretekstem doskonałym

by dostać się do łóżka, naginać do ruchania.
i jak tu bronić można własnego, kurna, zdania?!
ot, morał się nasuwa, że wszystko co do dupy
i tak w temacie sexu się we łbach trzyma kupy.

no

;)

pisz cos na konkurs po damsku
bo wstyd dla plci

nie umiem rymować na gwizdek, a konkursy mnie paraliżują. wolę tak z impulsu, bez nijakiej determinacji

elka nie wyglupiaj sie ratuj honor cichodajek
bo za tydzien uwierza, ze im cnoty odrosly
konkurs konkuresem
ale bojkoty na tym portalu juz sa nudne

eee
a ja palę faje i żuję gumę,
palę faja za fają...

a czy dają, czy nie dają ..? i czy w ciszy czyliż z krzykiem..? i czy niewinnie walnięte słówka, czyliż zdanko z przytykiem..?
tego nie wie nikt

no
tak mi sie wysmklo
przepraszam

zamiast przepraszać edytuj

"Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,"...

najlepiej bedzie jak siebie wyedytuje

nie wygłupiaj się Fobiak
pisz jakieś fajowe rymy

nie jestem glupim atlasem

jakoś się strasznie zapoważniło
a nie tak miało być, zupełnie nie tak

no
tylko ruchanie nie mozna brac na powaznie

no i jeszcze ciepłej wódki
a cała reszta jest ... heh

elka, fobiak ma rację, bo na razie same chłopy piszą
daj na konkurs choćby ten wiersz międzypostowy - ma więcej wigoru i świeżości

jaskir elka potrafi
ale wierna jest solidarnosci

nic się nie odzywa, to może dała się przekonać i coś tworzy mniamuśnego

cos ty elka jak sie zaprze to ja lomem nie ruszysz
predzej powyrywa druciki ze sciany
aby nie miec netu
niz sie da podpuscic

mix Wodzireja i Wesela Wyspiańskiego, obrazowo ;)

Chłopaki, nie wykluczam, że coś na konkurs wrzucę. Może coś skleję, może nie.
Carol, miło, że się klimat spodobał. Edytowałam i co nieco zmieniłam.