przyślij do mnie swój cień
niech położy głowę na moich kolanach
dłonie na piersiach
w tym czasie będziesz mógł zajmować się prozaicznymi rzeczami
nakręcaniem planet tresowaniem słońca lub oliwieniem gwiazd
by nie skrzypiały gdy zaśniemy w sobie

wypuść z klatki oddechy
niech odpoczną na mojej szyi
usną w wilgotnych od deszczu włosach
będziesz miał więcej miejsca na zaciąganie się ciszą lub mgłą
zanim znikniesz w rozlewisku ulic

zdejmij skórę
pomiętą i poplamioną zbyt ciasną na łokciach
bym mogła ją rozpiąć na palcach wygładzić językiem
tam gdzie schodzą się brzegi blizn

wejdź we mnie nie przymykając oczu
wyjdź nie otwierając ust

nie "zdaje się" i nie "coś na kształt"... widać, że były problemy z tytułem, ale nie trzeba zaraz tak się podkładać... najbardziej podoba się salto z przedostatniej strofy, po drodze - sporo zmysłowości, czułości... sztuką jest nie popadać w banał, w ckliwość... tutaj - moim zdaniem - zostało to wygrane...

nad tytułem popracuję...swoją drogą może wyjdzie z tego jakiś cykl, materiału trochę już mam
co do podkładania...to hmmm, skoro to erotic to wypada się pod 'kogoś ' podłożyć, no chociażby pod wiersz ... ;)

fajnie nakreślone obrazy, szczególnie 2 ostatnie zwrotki są dość zaskakujące i przez to ciekawe

całość robi dobre wrażenie,
lecz przez niektóre sformułowania miejscami jakiś takiś pretensjonalny; a konkretnie:

kontrast między "prozaicznymi rzeczami" a "nakręcaniem planet itd." - zbyt ostry i oczywisty, a przez to prawie groteskowy

"zaśniemy w sobie" i "wypuść z klatki oddechy / niech odpoczną na mojej szyi" oraz "wejdź we mnie" - zbyt wyświechtane,
choć ten ostatni zwrot akurat na miejscu

ależ kontrasty muszą istnieć. Nie wyobrażam sobie bez nich wierszy .


dean bardzo się starałeś przy komenatrzu...chcesz lizaka ?

widzę, że domagasz się, abym zjebał Ci jakiś wierszyk ;P

niepokoje się o ciebie i tyle...;p

jestem wzruszony ;P

mysle ze z glowa na kolanach i dloniami na piersiach byloby mu calkiem niewygodnie ale pozycja na odwrot czemu nie
ja ciebie nie znam ZNAM czy tam 'znam' bo o znaniu w tym polswiatku mowy nie ma
ale
sledzialm twoja pisanine na jl i tutaj odkad sie pojawilas
ok lets get to the point
bywalo lepiej chyba stac cie na wiecej
chyba

z tłumu, hmm nie mam pojęcia czy się znamy czy nie, no i z którego półświatka ;)...ale powiem ci, że dobrze mi z takim pisaniem na razie, trudno mi powiedzieć czy jest lepsze czy gorsze to Ty oceniasz...każde jest moje, ze mnie, przeze mnie wydobywane.