na głowie siedzisz
dokładnym okrakiem

jesteś dobrym znakiem
niemal nieba drogowskazem

piekło przede mną otwierasz
ogień po brodzie mi ścieka

kap
kap
kap

ugaszę go jednym haustem
powietrznym grymasem

językiem mlasnę
i w czeluść spadnę

a ty?

możesz pójść ze mną
chwilę poczekam

czarodziejskie łoże
diabelski stos ....

mój boże!
gotowe

jeszcze cygana jakiegoś to bym zdzierżyła, ale po co to mój boże do chlastania patelni?

Jak to po co? Bo to boskie Anno jest! Nie wiesz?

no pewnie, że nie wiem, ja jestem dopiero przy zdejmowaniu stanika u laryngologa, a z relogioznawstwa, to w tańcach podczas nocy świętojańskiej











erotycznych

taniec
noc

las i kwiat

wianki kochanki

kochamy się
jak pies i kot

nie chcę już!
mam dość!

wściekły
ogryzam kość

płodność!

bys lepiej nie pitolił, tylko walnął porządny wierszyk o ruchaniu, bo mi brakuje, do pierwszego




















miejsca
ze 13 pozycji

ruchać mi się nie chce
w miejscu sobie drepczę

liczę
jeden, dwa, trzy …..
naście!

tych wierszyków masz
starczy już
jest w sam raz!

mój jest jedenasty

niezmiernie się cieszę
że nie jest trzynasty

szczęście czy pech?

zgaduj zgadula
magii w tym od chuja!