epilog podróży
: 2010-08-03, 20:48
wybacz, że nie odebrałem nagrody
w postaci cukierków pocałunków na czas
ale koniec mnie był już bliski
gdy zwaliły się na mnie tym razem nie konie
lecz trzy wałki chmur
jak anioł w pacierzu pomylił słowa
i powiedział kurwa mać
a naczelny poeta formalnie zamienił go w diabła
który gruchnął wiesz co
to czego misiaczki boją się najbardziej
ostrą błyskawicą przedziurawił asfalt
a ja tak zapatrzyłem się w tą dziurę
bo nigdy takiej nie widziałem
że wyszedł z tego pomnik trzydniowego katatonika
z niedopitym ginem w butelce
w postaci cukierków pocałunków na czas
ale koniec mnie był już bliski
gdy zwaliły się na mnie tym razem nie konie
lecz trzy wałki chmur
jak anioł w pacierzu pomylił słowa
i powiedział kurwa mać
a naczelny poeta formalnie zamienił go w diabła
który gruchnął wiesz co
to czego misiaczki boją się najbardziej
ostrą błyskawicą przedziurawił asfalt
a ja tak zapatrzyłem się w tą dziurę
bo nigdy takiej nie widziałem
że wyszedł z tego pomnik trzydniowego katatonika
z niedopitym ginem w butelce