cztery rano
trzy na wieczór
ile jeszcze można
dłużej
jak po rynnie
idzie pająk
patrzę
w sufit
sufitując
papierosem się zaciągam
i na ziemę
coś mnie ściąga
góra chmura wszystko
jedno
stan umysłu
nie wskazuje
na przeżycie na spożycie
jestem silna jestem sila
czter rano trzy na wieczór
seria
wdechów i wydechów
głośny zapach rozmarynu
później przyjmę resztę leków

nie jest dobrze, oj nie jest... taki stan zawieszenia tu mamy... tylko... długo? jak długo tak można?

ten rozmaryn pasuje do calosci jak kwiatek do kozucha

lilo co ty taka zmierzła jesteś zaczepialska dziś lewa noga czy co
rozmarynem pachną leki nie czujesz?

pozwolisz że zostawie swoja osobista interpretację rozmarynu i to z czym mi sie od dziecka kojarzy , to ze sie tym podzielilam nie zalezy od humorow

[ Dodano: 2010-10-25, 13:54 ]

kot ka pisze:rozmarynem pachną leki nie czujesz

no chyba na przeczyszczenie a nie sadze ze peelka cierpi na obstrukcje

tak właściwie, to pisałam o nalewce rozmarynowej wprost z dna mojej spiżarnianej półki... ale co kto lubi.

no to dla mnie wyszlo erekcjato, nalewki rozmarynowej najmniej bym sie spodziewala, ostatnim egzotycznym alkoholem jaki pilam byla dereniówka ma sylwestrze 2006/7

czter rano trzy na wieczór
seria
wdechów i wydechów
woń z karafki rozmarynu
później przyjmę resztę leków

[ Dodano: 2010-10-25, 15:52 ]
co nie zmienia faktu ze takowy specyfik ma sp. babcia stosowala na zaparcia , i dalej stanowi mi kontrast bo z reszty tekstu wola mi depresja jak row marianski

[ Dodano: 2010-10-25, 15:52 ]
i dalej stanowi to * kontrast bo z reszty tekstu wola mi depresja jak row marianski