zwęża się światło na szybie lód
wierzchnia strona dłoni z popękaną skórą
myśl o nazbyt wypieczonym chlebie
jak nerw uparcie trzyma się pęsety

zaczyn wiary w rzeczy proste
drobne czułe gesty
podłostki niezdolnych do zbrodni
sens odśnieżania chodników

nie trzeba sprawdzać ścian
w poszukiwaniu krwi z rozbitych pięści
można więc jednak dobrze śnić
kiedyś już nie będzie kiedyś

można więc jednak dobrze śnić
- pięknie i zwyczajnie...
może kiedyś...

trafiło w dzień, w mój dzień...

"sens odśnieżnia chodników"
stary, ja tymi chodnikami z dziecięciem na ręku się przemieszczam
jeśli cieć zwątpi choć przez chwilę - zginiemy

cholera, cały kawałek tak mnie trafił dosadnie więcej takich
:)

na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że tu mało się dzieje, czyli nie dla mnie, ale jak się wczytałam, to wcale nie ma monotonii, za to bardzo pobudzające wyobraźnię obrazki, a najlepsze to
zwęża się światło na szybie lód
nie trzeba sprawdzać ścian
w poszukiwaniu krwi z rozbitych pięści
i to sztuka chyba jest, przynajmniej dla mnie, mało mówić, a dużo powiedzieć

dean pisze: można więc jednak dobrze śnić
kiedyś już nie będzie kiedyś

bo życie nam się po prostu skończy
/jeżeli uznamy, że "kiedyś" dotyczy przyszłości/
sny, nawet te dobre, mogą jedynie zabrać czas,
odsunąć od życia