Strona 1 z 1
najciemniej jest pod latarnią
: 2010-12-17, 21:33
autor: ann13
jutro pójdę kupić nowe buty
nie na pocieszenie
bo ciągle zauważam każdą piątkę z chemii
nie chciałabym cię uwikłać w moje rozterki
nad istotą wspólnej toalety
z poprzylepianymi włosami wyglądasz jak zmokła kura
i jestem szczęśliwa
kiedy nie dajesz mi do zrozumienia
że mogę wystawać ponad odśnieżone pobocza
z ulicznicami
: 2010-12-20, 21:51
autor: kot ka
istota wspólnej toalety...
dlaczego faceci po skorzystaniu z toalety nie spuszczają klapy?
bo każdy samiec znaczy swój teren;)
: 2010-12-21, 19:10
autor: ann13
coś często pitolę o tej klapie, sobie a muzom, ale dzisiaj aż się koleżanki spytałam, o co tu idzie, i która to, deska, czy ta co zamyka ubikację, bo mi to właściwie nie przeszkadza jak stoi otworem i w ogóle nie zwracam na to uwagi, a może powinnam;) jeśli do góry jest ta zamykająca, to wszędzie taką widzę uniesioną, gorzej jakby świeciła goła porcelana:P)
wyszedł nam tylko na przeszkodzie podniesienia aromat z rur, feng shui i popękania gdyby coś wpadło
a tak to nie wiem dalej co jest w tej klapie takiego, że koniecznie trzeba ją zamknąć i że aż obrosła
historiami
można ją także podłączyć pod niezgodność usposobień;)
a tu chodziło o siedzenie w wannie;)
: 2010-12-26, 14:00
autor: caroll
ann trzeba Ci przyznać, że potrafisz zakręcić w wierszu metaforykę jak trzepaczkę. Czasem czuję jakbym czytała liryczne ADHD, tu jest tego mniej, jakby więcej miejsca na oddech. Ośnieżone pobocza z ulicznicami są klawe (w sensie pomysłu, w realu chyba już nieco mniej- choć ja tam nikomu chleba od ust zabierać nie będę) ;)
zdrówka
caroll