Strona 1 z 1

the world is mine

: 2011-12-31, 06:17
autor: robert kobryń
Zwiedzałem galerię. Zaczepił mnie jakiś kolo, którego ledwo kojarzyłem z klubów. Chciał ogarnąć trzy rzuty yeyo. Myślę sobie, prowokacja. No ale cóż, warto spróbować. Umówiliśmy się za godzinę. Kupiłem czekoladę i cukier puder. Wymiana. Myślę sobie, zaraz wyciągnie biżuterię i będzie trochę beki na skowerni. A tu nic. Zadowolony odszedł. Nawet nie rozwinął pazłotka. Prawdziwek. Ubrałem Calviny.

Wróciłem do Em. Chciała wyjść. Koszykówka albo teatr. Ludzie, dajcie żyć. Zanim pojechaliśmy na arenę, odwiedziliśmy trzy wiedźmy i poszliśmy do tipa. Obstawiłem numer, zabezpieczyłem się tuzinem i kolorem. Em wybrała trzydzieści trzy, piękna liczba, moje imię. Nie chciałem, żeby podawała wynik, bo ten i tak wyświetli się na ekranie.
-) przybij pionę. - powiedziała bez entuzjazmu.
-) co? - pewnie padło czerwo, a ona się cieszy. - co jest? - jednak się zainteresowałem.
-) trzydzieści i trzy.
-) pierdolisz.
Wyświetliło się. Wychodzimy. To się nazywa pozytywna energia.

Trefl oczywiście wygrał. Raz tylko pomogłem, przy rzucie za trzy. Potem przestałem, bo trener mnie zirytował, wystawiając pod formą Dylewicza. Koszarek opanował sytuację. Restauracja.
Jeden zero dla mnie. Jej sos pomidorowy okazał się zbyt trywialny, przy moim koperkowym.

Czasami zadają mi pytanie. Dlaczego już nie piszesz? A po co mam to robić? Największym dziełem sztuki jest moje życie.

muza

: 2012-01-01, 23:09
autor: lila
raz na wozie raz pod wozem

[ Dodano: 2012-01-01, 23:21 ]
no ale lepiej sie czyta w lakonicznej formie niz tamto wczesniejsze a la proustowskie lanie wody

: 2012-01-02, 09:08
autor: robert kobryń
taki bardziej styl hemingway'owski, że się wyrażę górnolotnie.
a rzeczywiście pamiętam, że impresja a'la Proust nie przypadła Tobie do gustu.

: 2012-01-13, 23:42
autor: roxy.mjuzik
zmień tytuł na "Ten Obcy"

: 2012-01-14, 23:18
autor: caroll
Cóż. Bez legendy nie zdołam odkryć wszystkich, zapewne głębokich znaczeń.

: 2012-01-15, 02:07
autor: robert kobryń
idź do pierdla na pół roku, to ogarniesz
osobiście załatwię Tobie celę bez dostępu do internetu

: 2012-01-15, 12:19
autor: caroll
teraz przynajmniej wiem co stanowiło inspirację
Dziękuję Ci za nadmierną troskliwość w temacie budowania mojej wiedzy z zakresu liryki penitencjarnej, ten obszar pozostawię jednak Tobie abyś mógł w nim brylować nadal