Strona 1 z 1
Green rain.
: 2007-05-25, 18:23
autor: Roksana K.
"Prowadzę dysput sumujący z własną werwą rezerwą i onomatopeją uniwersalizmu. Predystynuję światło do sekwencji gabarytowej meandru orzeźwienia. Gdy napotyka sublimator prekursoryjny oparty na sensorze światło - cienia, w korespondencji z najnowszym resublimacyjnym kątem opadania źrenicy - nazywam to tajemnym łukiem magii, czyli ekstrawertyczno - introwertycznym skalaniem przesilonej energetyzacji przewodów myślowych. Dla nobliwej i znikomej szansy na rozstęp behawioralny w obliczu trzęsień ziemi. Gdy zamieniam relikt na symbol a totem i tabu rozpalam energetyzującym apoyando gitarowym, nad którym Bóg roztoczył opiekę".
: 2007-05-25, 18:30
autor: fobiak
czy moglabys mi (tylko mi, bo reszta wie o co chodzi) wytlumaczyc co autorka miala na mysli?
: 2007-05-25, 18:32
autor: ann13
a dla mnie to jest akurat niezła ironia
Różą wiatru nie jestem.
: 2007-05-25, 18:34
autor: Roksana K.
Tata zabronił mi rozmawiać z nieznajomymi, a różą wiatru nie jestem.
: 2007-05-25, 18:35
autor: fobiak
to sie zapoznajmy
: 2007-05-25, 18:39
autor: Roksana K.
Przecież Ty nie chcesz mnie znać.
: 2007-05-25, 18:45
autor: fobiak
znac cie nie chce ale zapoznac sie moge i zapomniec
: 2007-05-26, 17:48
autor: dean
nie dość, że bełkot... to akrobatyczny bełkot... w paru miejscach sama sobie kark wykręcasz... chyba, że po LSD to pisałaś... to wtedy jeszcze jest do przyjęcia...
: 2007-05-26, 18:49
autor: Roksana K.
A jakże!