Strona 1 z 1

bardzo nieskomplikowane

: 2008-03-11, 00:33
autor: z tłumu
Tu, niedaleko jest taki park...
W parku mam swoją ulubioną ławkę.
Â?awka jest brązowa, stoi na górce.
Czasami kupuję małego kubusia za 45 penów i pączka za 70 penów w sklepie przy tesko i idę do parku.
Jak tak sobie siedzę na brązowej ławce, jem pączka, popijam co drugi kęs kubusiem, zazwyczaj myślę o niczym. Bywa, że oglądam swoje buty, które uwielbiam nosić po pracy - czarne najki z pozdzieranymi czubkami, kupione 2 lata temu, bardzo wygodne, tyć za małe.
Po zjedzeniu pączka i wypiciu soku, uwalniam włosy z uścisku gumki. Uwielbiam to uczucie, gdy włosy powiewają na wietrze. Gumkę zawsze umieszczam wokół lewego nadgarstka.
Ostatnio zabieram do parku książkę. Nudna jest, niezrozumiała dla mnie, zielona okładka, gruba, kartki pożółkłe i podczas ich przewracania wydają ohydny dźwięk. Dźwięk, który przyprawia mnie o dreszcze, jak np. pocieranie styropianu o ścianę albo krojenie talerza nożem. No ale czytam tę książkę, by uchodzić za mądrą, by wykazać się umiejętnością błyskotliwego zarysowania tematu rozmowy w towarzystwie pseudointelektualistów. A ja - nawiększe pseudo z nich wszystkich.
W sumie na świecie nie ma mądrych ludzi; są ludzie głupi i głupsi. Dzięki istnieniu ludzi głupszych, ci głupi mogą uchodzić za mądrych.
Park jest fajny.
A życie piękne.
Tak mówią.

: 2008-03-11, 03:43
autor: willy_the_lost
uwielbiam te twoje historie z londynem w tle
a ta jest tak zupelnie bezpretensjonalna jak przysiadniecie na przypadkowej lawce na spacerze z psem, w jednym z londynskich parkow z inicjalami pewnej pary ktora sobie kiedys tam przesiadywala a teraz juz ma sie dobrze lub nawet lepiej gdzie indziej, byc moze..
ech sie rozsymentalnilem, przypomnialas mi pare fajnych chwil
w kazdym razie ja jeszcze nie mam swojej laweczki w zadnym z londynskich parkow, hehe

: 2008-03-11, 03:46
autor: Margot
A ja Wam powiem, że bardzo fajnie wcina się drugie śniadanie siedząc na lwie przy Trafalgarze. Spróbuj, tłumniasta, no przecież nie namawiam Cię, żebyś dała buzi Nelsonowi.

: 2008-03-11, 09:14
autor: z tłumu
Margot, nawet gdybym chciała, nie zdołałabym, mam tylko 1.75 wzrostu :)
A drugie śniadania jadam na oxford street :)

: 2008-03-11, 09:19
autor: Margot
I Ty masz kłopoty z wdrapaniem się na lwa? Ja mam tylko 172 cm i robiłam to bez problemu. :lol:

: 2008-03-11, 09:40
autor: lila
ladne opowiadanie, ja nie potrafie w ogole czytac w parku jak i na dworze, najczesciej obserwuje jak ludzie bawia sie ze swoimi dziecmi lub psami.

/to obie macie troche nieproporcjonalne stopy do wzrostu :-P /

: 2008-03-11, 11:42
autor: fobiak
ja myslalem, ze to gowniary
a to juz duze dziewczynki

: 2008-03-11, 12:22
autor: Margot
lila pisze: /to obie macie troche nieproporcjonalne stopy do wzrostu :-P /
W moim przypadku, mylisz się.

: 2008-03-11, 14:26
autor: z tłumu
lila pisze:/to obie macie troche nieproporcjonalne stopy do wzrostu /
heheheee, wydało się (no trochę sobie zaniżyłam rozmiar buta :lol: )