strumienówka o dżumie

[dean]

w sferze osobistej
jest trochę wiezieniem
trochę anarchizującym miastem
nie wiadomo kto jest chory
kto ociera komu pot z czoła
sytuacja modelowa
ceteris paribus
wszyscy przeznaczeni do piachu
pójdę zapalić
niech chłopaki poruchają się w dupę
ponoć tylko zwierzęta wiedzą
nie dotyczy to szczurów
i cmentarzysk słoni
teraz protestuj
nie jestem po to by cię zabawiać
w święta narodzenia
życzę tobie
udanego ruchania
kultura to jest twoje auschwitz birkenau
twoje arbait macht frei
zion
jakakolwiek przestrzeń

[cebreiro]

Stern i Wat programotwórcy futuryzmu, wyobrażali sobie literaturę jako cyrk, gdzie nie widzieli miejsca dla "ograniczonego" Mickiewicza i "niezrozumiałego bełkotu" Słowackiego. Usiłując gdziekolwiek zakwalifikować strumieniówkę, dla mnie to właśnie taki cyrk, gdzie są groźne lwy i komiczni klauni, gdzie wszystko z pozoru tworząc chaos, jest lawiną związku przyczynowo- skutkowego... Gdzie jest klatka ograniczenia i przestworza wolności linoskoczka... bez ograniczeń.

inaczej sobie nie umiem wytłumaczyć...