Hakerze! Gwałcicielu! Wiem, ze jest dziś w modzie
zakradać się, szpiegować i podglądać co dzień
obce życie, rozterki, czytać czyjeś słowa
naiwne. Naiwne? A może celowe?
Choć próbowana cnota z biegiem rzeki płynie
nienaruszona, zdumienie nigdy nie przeminie.
Innych złość przepełniała, mnie ciekawość zżarła
rozpalając zmysły. Czym ma postać marna
zasłużyć sobie mogła na taką uwagę?
W świecie mi obcym, nieznanym kto zdobył przewagę?
I nie jest to mój skarbie owoc kokieterii,
lecz szczere zdziwienie. Wobec nieznanej materii
przekora obudzona topi się w piosence...
To już? Tylko tyle? Nie będzie nic więcej?

Dziwili się znajomi, że na to pozwalam,
nie umieli zrozumieć. Ja choć nie pochwalam
skoczyłam w toń głęboką. Czy winnam utonąć?
Czy może wypłynąć? Spróbuj mnie przekonać.
Lecz daj pełny obraz, bym mogła raz jeszcze
poczuć twoją przewagę no i strachu dreszcze.
Nie bądź tchórzem mój złoty, prześlij bez obawy,
popodziwiam...i zamknę nie zamknięte sprawy.

tobie ktos wladowal sie z brudnymi butami w real czy virtual?

anty-czka pisze:Hakerze!..., czytać czyjeś słowa...
W świecie mi obcym, nieznanym...
Wobec nieznanej materii...

Może się mylę, ale ja to odebrałem jednoznacznie:
Ktoś się wpierniczył anty-czce w komputerowe dane.

tylko paranoi nie łap, anty-czka...
takie rzeczy się zdarzają...
dlatego całą muzykę z kompa oraz zasoby pornografii trzymam w dobrze strzeżonym miejscu :)

ho ho,
ale to takie zachęcająco podniecające jest.

Anty-czka! No zaintrygowałaś tekstem! Az by sie chciało wiedziec łot hapend.

My sobie z moim hakerem zgodnie egzystowalismy w moim komputerze ponad rok. A teraz zniknął gdzieś bez pożegnania. No to się martwię, czy się jemu nic złego nie przytrafiło. Kto to widział porzucać kobietę bez słowa na do widzenia.

Ech, nagrabię sobie kiedyś tak, że się nie podniosę.

a zostawiałaś mu ładne wierszczyki i zasuszone kwiatki?

anty-czka:)
Na Twoim miejscu zrobilbym sesję zdjęć rozbieranych, wkleił je a katalog :
"JA -NAGA", a jestem pewien, że nie tylko ten hacker wróci:)
Sam bym się nauczył hakerstwa :)

szkoda, ze cnoty nie mozna w kompie zainastalowac
tez bym sie chetnie dobral

Parafrazując: "Prawdziwa cnota- krytyk się nie boi"

powiem: "Prawdziwej cnoty, fobiak się nie boi" :)

anty-czka, norton internet security polecam :)
chyba ze teskno ci za nim

Dziękuję willy.

gdyby szara mysz to tak pisze: Dziwili się znajomi, że na to pozwalam,
nie umieli zrozumieć. Ja choć nie pochwalam
skoczyłam w toń głęboką. Czy winnam utonąć?
Czy może wypłynąć? Spróbuj mnie przekonać.
Lecz daj pełny obraz, bym mogła raz jeszcze
poczuć twoją przewagę no i strachu dreszcze.
Nie bądź tchórzem mój złoty, prześlij bez obawy,
popodziwiam...i zamknę nie zamknięte sprawy.

byłby to zajebisty wiersz o rodzącym się romansie;
pierwsza strofa to jakieś osobiste, niezrozumiałe
dla niewtajemniczonych żale peelki

[ Dodano: 2008-02-10, 21:40 ]

anty-czka pisze:My sobie z moim hakerem zgodnie egzystowalismy w moim komputerze ponad rok. A teraz zniknął gdzieś bez pożegnania.

już jestem;)

Mości Książę tam nie ma żadnych żali, natomiast każde słowo ma znaczenie. I jest, bo być musiało.
A wiesz, że nie spojrzałam na drugą część tak jak ty popatrzyłeś.

bo ja jestem romantycznym łobuzem

Będąc wodnikiem, nie masz innej możliwosci....ale dlaczego nie czuje się tego w Twoich tekstach?

ukrywam się za maską
nieczułego drania;)

Nie bój się krzyczeć, gdy ci źle i boli, nie kryj uśmiechu, gdy jesteś szczęśliwy.
Wcale przez to nie będziesz mniejszym draniem

[ Dodano: 2008-02-10, 22:01 ]
Co ja wypisuję??

mysza, to było prawie jak manifest;)
ale wyszedł z ciebie żar!!!