Strona 1 z 1

oszczędnie

: 2010-10-05, 20:58
autor: ann13
przygarnęłam wertepy i gram na harmonii
spokojnie leję płyn do talerzy na wnętrze mszycy
moja wyciągnięta ręka nie udźwignęła intensywności gorzkiej pigułki
pękła od wiekuistego upokorzenia
nie jestem nieświadoma
już nie kształtuję nadziei w innym stosunku
wśród nas rozrasta się lodowiec to nie zasłona dymna
nie mogę dłużej pozorować znieczulonego błogostanu
w którym wspaniałomyślnie trzymasz mnie przy sobie
aby nie płacić za miętowe całuski

: 2010-10-07, 11:43
autor: remik
anko a nawet anno z zakątka tamtejszego oczywiście
bardzo mi ten wiersz się podoba i czyta ciurkiem bez interpretacji
to universal pictures choć nie z wytwórni dymu
nie nakręcony specjalnie dla mnie a jednak
klękam na kolano
mam dla ciebie laur kę taką

: 2010-10-07, 12:58
autor: ann13
no ty chyba oszukujesz ;p), albo jaja sobie robisz, niezgodnie ze swoimi praktykami miałam TO nawet skasować, tylko bylam w rozterce, bo nie wiedziałam, czy tam wsadzić w zamian, kółko, czy krzyżyk ;p)

: 2010-10-12, 13:23
autor: remik
nie oszukuję
masz więcej takich oszczędnych w koszu?

: 2010-10-12, 20:30
autor: ann13
no
trudno to nazwać koszem
mam dwa czarne worki kąśliwe, trzy rozwiązane dla obyczajów, cztery zgrzytające zębami, pięć rozebranych do utylizacji, które stoją przy sześciu podnieconych śmieciarzach, a siódmy z życzeniami, złota rybka by się z tym wszystkim nie wyrobiła






na patelnię

: 2010-10-12, 20:47
autor: kot ka
rybka może nie
rypka zawsze
:-)
ann13 pisze:przygarnęłam wertepy
jest cholernie boleśnie dobre

: 2010-10-13, 13:52
autor: cebreiro
no wierszyk, rozwleczony wersyfikacyjnie jak zwykle :-P
co do mszycy to ja nie wiem gdzie to sie stosuje ale przynajmniej poludniowo- wschodnia Polska gustuje w truciu slimakow.
W ogole to ta mszyca, to tak troche z pupy strony mi sie tu jawi...

ann, Ty mnie kochasz jeszcze czy juz nie?

: 2010-10-13, 17:46
autor: ann13
musi być rozwłóczona, bo inaczej się lęgnie suchość, a poza tym nie będę strzelać jak z karabinu maszynowego krótkimi seriami, wystarczy, że ty się urwałaś z poligonu, bo tak wypaliłaś na końcu z armaty, że aż zaniemyślałam:P), no kurna, a gdzie nastrój, jakaś świeczka, koronka, cynamon, akwarium, szelest paznokci i parówka z ognistą musztardą, mogłabyś mnie chociaż przygotować na takie pytajniki, wskoczyłabym najpierw do wanny ;P)

: 2010-10-14, 08:01
autor: cebreiro
parowka jest obiektem absolutnie nieerotycznym, ale nie bede jednak po dluzszym zastanowieniu opisywac moich wizualnych doswiadczen z nia.
nie mam polskiej czcionki bo moja klawiatura jest na odwyku po bliskim spodkaniu z wodka i sokiem pomaranczowym, co bardzo mi doskwiera, bo nie widze czy robie byki...to tak abstrahujac..
ann, czy doprawdy ja musze jeszcze do Ciebie przychodzic z chryzantemami, aby uslyszec czy mnie kochasz?

: 2010-10-14, 18:25
autor: ann13
no jak już z chryzantemami, to chyba śmiertelnie byś się przeraziła, gdybym ci zaświergotała o północy kocham, nie kocham, kocham, nie kocham



mickiewicza
w niebie
bo jakoś nie wątpię, że trafię gdzie indziej:P)
poza tym, jesteś uparciuch, a ja na diecie, nie po to od trzech miesięcy się katuję serkowym ping pongiem, aby nie mieć talii anorektyczki ze zwiotczałymi udami, i nie po to, aby to słowo nie było za duże dla mnie, a drugie na marginesie jest takie, to, czy kobiecie trzeba wszystko jak krowie na miedzy? jak nie ma wyartykułowanego gwoździa do trumny to już się nie liczy?


kochanie?;)

: 2010-10-14, 18:29
autor: ann13
haha, a w ogole, to jest takie proste pytanie, a tyle można wbrew poopowiadać (przynajmniej ja mogę :P), aby stwierdzić, że taaaaaaaak
















sie nie najlepiej czuję dziś
ze sobą :-P

: 2010-10-14, 21:59
autor: cebreiro
ann, czy wyrazanie czulych slow Cie przerasta?

:mrgreen:

patrz - jesien za oknem, nawet dean sie dopomina jesiennych wierszykow, romantyczne liscie i kasztany, kupy psie prawie przykryte, testosteron slabnie, same plusy...
masz czerwony szalik?

: 2010-10-15, 06:14
autor: dean
cebreiro, nie przeginaj...

ann, w Twojej peelce ostatnio wzbiera jakaś ropa podskórna... zaczynam się bać, że jak to wybije na powierzchnię, to nie będzie czego zbierać... tu nie pomoże Desiderata, tu trzeba odwiertów i powolnego spuszczania złej krwi...

niemniej jednak: "przygarnęłam wertepy", "wnętrze mszycy", "intensywność gorzkiej pigułki", "wiekuiste upokorzenie", "nie jestem nieświadoma", "kształtowanie nadziei w innym stosunku" i "wśród nas rozrasta się lodowiec" (o cholera. to 3/4 wiersza wychodzi)... brzmi, imho, naprawdę fatalnie...

: 2010-10-15, 08:11
autor: ann13
cebreiro, no pewnie, bo potem zobacz, wymknie się coś nieopatrznie i siedem lat nieszczęścia
z czyrakami;)

dean, no ma kumulacje, jak w totolotoku czasem, ale myślę, że regularne, przystawianie naturalnych pijawek pomoże (tylko skąd je wziąć:P) i obejdzie się bez głębinowych odwiertów, antyczka tu gdzieś pisała, że swoje teksty trzeba szlifować i powinny być dopracowane, w moim przypadku się to nie sprawdza, bo im dłużej się nad nimi zastanawiam, tym wieksze głupoty wpadają mi do głowy, i jak nie wkleję nieprzemyślanej pięciominutówki, to mi przeważnie wyjdzie badziewie

aaa, szalik mam zielono, jasno zielono, pomarańczowy i drugą jego wersję chuściano szarą z frędzlami, a czerwony to na uroki?;)