Wyobcowana
: 2007-12-02, 04:10
Czuć, że każde miejsce
Nawet te pod stopami
Nawet te przed nami
Jest nie nasze i obce
Każdy nawet krewny
Nie jest nawet obojętny
Jest w rzeszy źle życzących
I wróg najzjadliwszy
Niewybaczający i fałszywy
Ciągle czuć niepewność
Ciągle czuć nienawiść
Ciągle czuć samotność
Czuć brak bezpieczeństwa
Nawet w gronie krewnych
Być jak napięta struna
Ostro szarpana przez otoczenie
I okrutny los bez szans
Na miłość szacunek i sprawiedliwość
Chcieć umierać gdy w sercu boli
Bo to najbliższe jest nazjadliwszym
Nieprzejednanym wrogiem
Nawet te pod stopami
Nawet te przed nami
Jest nie nasze i obce
Każdy nawet krewny
Nie jest nawet obojętny
Jest w rzeszy źle życzących
I wróg najzjadliwszy
Niewybaczający i fałszywy
Ciągle czuć niepewność
Ciągle czuć nienawiść
Ciągle czuć samotność
Czuć brak bezpieczeństwa
Nawet w gronie krewnych
Być jak napięta struna
Ostro szarpana przez otoczenie
I okrutny los bez szans
Na miłość szacunek i sprawiedliwość
Chcieć umierać gdy w sercu boli
Bo to najbliższe jest nazjadliwszym
Nieprzejednanym wrogiem