dla zycia co mija
: 2008-02-08, 10:16
ja się cieszę że w połowie drogi jestem
nie całowało na dobrą noc i nie okrywało
bezpiecznym kocem usianym gwiazdkami
księzyc też za rzadko zapuszczał oczko
witałam cienie pod przymknietymi powiekami
jedyni wierni którzy co wieczór przychodzili
bym ciemności się nie bała i zasypiała
bez łez odpychali daleko strach a ja śniłam
teraz to nie mam cieni ani snów ani gwiazd
wydoroślałam samotnie jak płacząca na łące
ją ścięłam a niedługo na mnie przyjdzie czas
i bez żalu ominę podniebne ptactwo
zamienię na robactwo witając podziemnie cienie
nie całowało na dobrą noc i nie okrywało
bezpiecznym kocem usianym gwiazdkami
księzyc też za rzadko zapuszczał oczko
witałam cienie pod przymknietymi powiekami
jedyni wierni którzy co wieczór przychodzili
bym ciemności się nie bała i zasypiała
bez łez odpychali daleko strach a ja śniłam
teraz to nie mam cieni ani snów ani gwiazd
wydoroślałam samotnie jak płacząca na łące
ją ścięłam a niedługo na mnie przyjdzie czas
i bez żalu ominę podniebne ptactwo
zamienię na robactwo witając podziemnie cienie