lubię w wietrze się zapomnieć
śmiać się łzy wylewać na zmianę
czuć ciepło krwi w żyłach
wykrzykiwać myśli głęboko skrywane

nie czuć uprzedzeń ni przywiązania
lęku przed jutrem ciężaru przeszłości
głeboko odetchnąć i cieszyć się głupio
z istnienia samego w sobie w błogości

wielbię zabawę i czyny spontaniczne
poprzestać na małych muszę choć nie dbam o mienie
często podskakuję w radosnym szale
więc nawet dobrze że mi nie ciążą kieszenie


































upijałabym się codziennie

podoba mi sie, bo jest faktycznie radosne:)...ale...
śmiać się i* łzy wylewać na zmianę (wydaje mi sie, ze z 'i' lepiej)

głeboko odetchnąć i cieszyć się głupio
z istnienia samej* w sobie błogości -> tak albo...
z istnienia samego w sobie z* błogości

wielbię zabawę i czyny spontaniczne
poprzestaję na małych bo nie dbam o mienie->to brzmi jak wzajemne zaprzeczenie
poprzestaję na małych bo nie mam za wiele*... albo cos takiego...
zadowolić sie muszę małymi bo nie dbam o mienie

a teraz sio:P do zadan:)

Dodano: 2006-12-03, 01:46
lila a moze...zostalabym alkoholiczką...(bo widze, ze troche zmienilas zaskoczenie)...
ale pewnosci nie mam czy to co proponuje jest lepsze...
:)

trza było zakończyć

piwem bezalkoholowym

ale i tak mi się podoba bardzo
bo to takie wariacje zyciowe są
gdy człowiek nie przywiązuje wagi do rzeczy martwych tzn.że jest wolny:)

jakbys kiedys została się samiuteńka
znam most ...pójedzemy razem...damy radę:)

wre.. dzięki:)
dodałam "w" przed błogością ( bo faktycznie bez sensu bylo )
a z tym końcem fakt wydawania pieniędzy zaznaczyć chciałam.. do tych kieszeni nawiązać ....
alkoholiczką można chyba być nie pijąc nawet.. hmm.... zmienię jak pierwotnie ..

chyba że lepiej tak:
kupowałabym wódkę codziennie * ?
a moze wino lepiej choć Cavalier za 5 PLN można nabyć już (albo jakieś inne wino marki wino) ...
no a z nie dbaniem o mienie to też się zgadzam..troche zmieniłam...


cieniu..
gdyby tak bezalkoholowe chociaz efekt placebo wywolywalo :D
dziękuje Ci za most ..zaswieciłaś nim jasno mi
:))))

tnje

a tje?

nie wiem jeszcze, poczekam na specjalistki

to twoje pierwsze zaskoczenie i...
ono wydaje mi sie najtrafniejsze:)...
bo to upijanie nie musi dotyczyc tylko alkoholu, ale rowniez zabawy, beztroski, 'wolnosci'...
beztroska i zabawa to przyjemnosc, ale...sadze, ze jesli trwa ciagle przestaje nia byc...zaczyna tak samo ciazyc jak brak rozrywek...
:)