szedłem przez burzę
lizałem krew z nadgarstków
składałem czaszkę
jak puzzle

powiedziano mi
że to naturalne
i wiele razy tak mówiłem
podając prozac
xanaxem cię uwodząc

słowem koiłem dobrym
bo wierzyłem, że słowa leczą
gdy nadać im właściwy ton
i się zagubiłem
w szaleństwie





















































przyjęcia komunii

tu tez nie wiem jeszcze o co chodzi :)

szalenstwo przyjecia komunii, to cos jak niedawna prawda cmentarza , widze ze masz jakas manię

słowem koiłem dobrym
bo wierzyłem, że słowa leczą
gdy nadać im właściwy ton
i się zagubiłem
w szaleństwie


przyjmując komunię*
i po metaforze : )

mimo wszystko ja tez nie rozumiem co ma awersacja wspolnego z tekstem

....łodzi podwodnej

lilka... złapałaś lekką paranoję na temat metafor dopełniaczowych...
to jest o nawróceniu przecież

szedłem przez burzę
lizałem krew z nadgarstków
składałem czaszkę
jak puzzle

powiedziano mi
że to naturalne
i wiele razy tak mówiłem
podając prozac
xanaxem cię uwodząc

słowem koiłem dobrym
bo wierzyłem, że słowa leczą
gdy nadać im właściwy ton
i się zagubiłem
w szaleństwie
przyjęcia komunii

























































na łożu śmierci

z tego może być chleb, no myślta dalej