tamte róże już zwiędły
i nie pamiętam ile spałeś wtedy

wtedy było mi dobrze
a potem inaczej

teraz dzielę cztery zdania na krzyż złożone
niedbale rzucone
zamiast ubrania na podłodze

a ty smarujesz chleb
po właściwej stronie
bo jesteś taki absolutnie poukładany

nie umiesz zrobić fali w sopocie
i puścić majtek
w poprzek wiatru z zachodniopomorskiego

z wtorku na środę lepiej sobie radzę
przy zdechłej flądrze
na zaśmieconej wydmie
w łóżku z plażowym piaskiem
i pod parasolką w kolorowe rybki

bez ciebie

i coraz bardziej mi zwisa
że myślisz o mnie




















































































na sraczu

hmmmmmm,
nostalgiczny tekst...
ann poczekaj na mnie na tym piasku,
przybywam w piątek...
mam kółko dmuchane w kaczuszki,
do kompletu z parasolką....

cebreiro, dobra , to będę jak zwykle w niebiewskich majtkach na głowie, tylko ja znowu dla odmiany wybywam w sobotę

ale myslę, że jakąś piaskową babkę to razem zrobimy




w piekarniku:)