Strona 1 z 1

pół-erekcjato

: 2007-08-19, 00:12
autor: cieniu1969
mozna chcieć wiele ale nie miec nawet namiastki oczekiwania
oczekiwanie spowalnia reakcję i opóznia pole widzenia

ja niby widzę ale nie widzę tego co powinnam
wcale mi się nie nudzi w oczekiwaniu na to co za godzinę

ostatnio byłam zawiedziona myślą o przyjacielu
chociaz przestrzegano mnie że nie ma przyjazni kobieta-mężczyzna

i co
własciwie przestrzegał mnie chłop którego chciałam mieć
teraz bym się zastanowiła nad tym chceniem by tego nie zepsuć

tylko co tu psuć skoro nic się nie zaczęło
i nawet pisząc szlag mnie trafia bo nie wiem w czym tkwię

ale powiem że mozna usmiechać się
przesyłając









całuska śpioszka

: 2007-08-19, 10:48
autor: Waldi
A może lepszym by to w prozie umieścić?

: 2007-08-19, 12:49
autor: ann13
nie zgadzam się, przyjażń damsko-męska istnieje










po seksie :mrgreen:

: 2007-08-21, 04:41
autor: cieniu1969
po przemyśleniach 13 przyznaję ci rację
poprostu nie był kumpel a dziad:)

: 2007-08-21, 07:56
autor: ann13
a po czym odróznić dziada od kumpla?


po bakobrodach?:P)

: 2007-08-31, 17:05
autor: dean
mozna chcieć wiele ale nie miec nawet namiastki oczekiwania
oczekiwanie spowalnia reakcję i opóznia pole widzenia
oczekiwanie jest najbardziej podniecające przecież...

ja niby widzę ale nie widzę tego co powinnam
wcale mi się nie nudzi w oczekiwaniu na to co za godzinę
a co powinnaś, peelko?
a co w trakcie tej godziny nieoczekującej dzieje się?
premier robi konferencję prasową?


ostatnio byłam zawiedziona myślą o przyjacielu
chociaz przestrzegano mnie że nie ma przyjazni kobieta-mężczyzna
tomy na ten temat napisano... mimo wszystko... więcej tomów o relacajach między kochankami, więcej o męczyznach i kobietach - w różnych konfiguracjach... niż o przyjaźni... poza przyjaźnią mężczyzna-mężczyzna... bez konotacji homoseksulnych... nie wiem czy ilość publikacji na temat danych relacji świadczy o ich istnieniu lub nie... temat "przyjaźń między kobietą a mężczyzną" jest dość jałowy... przyjaźń jest albo nie... przyjaźń jest wtedy gdy się człowiek troszczy o drugiego... bez względu na płeć...

i co
własciwie przestrzegał mnie chłop którego chciałam mieć
teraz bym się zastanowiła nad tym chceniem by tego nie zepsuć
czyli peelka wolała być przyjacielem... i nie wybrała bycia kochanką?

tylko co tu psuć skoro nic się nie zaczęło
i nawet pisząc szlag mnie trafia bo nie wiem w czym tkwię
jeśli kontynuuować... przyjaźń nie ma początku ani końca... sobie jest... czy to potwierdza tezę o niemożności przyjaźni między kobietą i mężczyzną? nie wiem... wiem, że mam Przyjaciela... nie widziałem go pół roku... poznaliśmy się w przedszkolu i swoje mamy za sobą...


ale powiem że mozna usmiechać się
przesyłając









całuska śpioszka
z Przyjaciółmi wiele można
możesz Przyjaciela opluć, pobić, stłamsić... i nawet gdy nie odezwiecie się do końca życia do siebie... paradoksalnie... Przyjaciółmi pozostaniecie... jeśli masz Przyjaciela... to tak jakbyś miał brata... ni chuja go nie wymarzesz z siebie...