odsapnę sobie panie
pogadam z tobą
nadeszły kolejne święta
a mnie stopy bolą

dłonie nadwyrężone
stały mętlik w głowie
bez ładu i składu
wszystko przeciw tobie

ja sobie nową wiarę
bez zbędnych słów obmyśliłam
baranki nie są dla mnie
bo ja to taki siłacz

że kurwa na czworaka
noszę to swoje brzemię
czasami tak se stęknę
i z lekka se przy drzemię

mam ja kawałek lipy
więc rzezbirką zostanę
wystrugam sobie jezusa
zbawicielem zostanę























































































bez kończyn

hmm, całkiem, całkiem jolciu,
ale gdybym się czepiał, rzekłbym
że osoba bez dolnych kończyn nie może
poruszać się na czworaka;)

jejku księciuniu
to może być w przenośni

ale mnie chodziło o jezusa na krzyżu bez kończyn
kurna no nie wytłumaczę ci

teraz powiedz gdzieś tył tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
masz ty szczęście że święta to się nie będę rugać

przydrzemię*

tekst ok, awersacja niezrozumiała.

to ja też "w kwestii technicznej"... człowieka bez kończyn do krzyża przybić? jak sobie to wyobrażasz?

no ja pierrdziu
a metafory
?

u was gut
a u mnie nie
z tym
chuj