tym wersem
Gdy otrzymałem cię w prezencie,

okreslasz, ze jest to darowizna wykluczajaca piekna blondynke lub blondyna, teraz mozna wyliczac prezenty, na poczatku znajda sie kwiaty

tnje
moze byc tez tak, ze zrozumialem to jako cauminam

fobiak:)
Słyszałem taką wypowiedź zięcia w dniu ślubu:
Dzięki Wam kochani rodzice, otrzymałem najpiękniejszy prezent - Waszą córkę, a moją żonę...

Myślę, że Ty myślisz bardzo subiektywnie, tym niemniej dzięki, że się odezwałeś:)

P.S.
Szkoda, że tak rzadko...


I jeszcze jedno: Jeśli już, to kwiaty są dodatkiem do prezentów, a nie prezentem, ale w tym przypadku, lilia była tak piękna, że dla mnie była najwartościowszym prezentem, gdyż po raz pierwszy ujrzałem taki cudny... kwiat :)

Gdy pierwszy raz ciebie ujrzałem,
to na twój widok oniemiałem,
odtąd dotykam cię intymnie
i cieszę się, że jesteś przy mnie.

Ta delikatność - cud prawdziwy,
sprawiają, że jestem szczęśliwy,
ty krucha, jednak stoisz dumnie,
lecz ważne jest, że jestes u mnie.

Ja cię podziwiam i hołubię,
bo tylko ciebie piękna lubię,
więc dawaj radość, ciesz me oko,
a ja ulecę ku obłokom

















































lilio

Po to jest Laboratorium, że można dokonać poprawek i korekt, tym bardziej, jeśli się jest takim patałachem jak ja, który najpierw napisze, a potem dopiero pomyśli.
Wyrzuciłem z prezentu lilię, więc mam nadzieję, że już powinieneś fobiak napisać : tje

oj nie tak szybko
jeszcze to popraw

ty krucha, jednak stoisz dumnie,

nie wydaje mi sie, ze ona stoi

fobiak:)
Widziałeś Ty w ogóle kwiat pojedyńczy w pięknym flakonie?
Widziałeś jak kwiat potrafi oklapnąć, a inny stoi jak drut!!!
W przenośni róża stoi dumnie i głowę zadziera...
Tak i z moją lilią: jest delikatna ( krucha) i pięknie się prezentuje ( stoi we flakonie dumnie)


Ale niech stracę:)
Poprawiam:


--------------------------------------------------------------------------------

Gdy pierwszy raz ciebie ujrzałem,
to na twój widok oniemiałem,
odtąd oglądam cię intymnie
i cieszę się, że jesteś przy mnie.

Ta delikatność - cud prawdziwy,
sprawiają, że jestem szczęśliwy,
na widok twój, mi serce rośnie,
jest mi wesoło i radośnie.

Ja cię podziwiam i hołubię,
bo tylko ciebie piękna lubię,
więc dawaj radość, ciesz me oko,
a ja ulecę ku obłokom

















































lilio

gacuś, teraz przegiałeś z tym intymnym dotykaniem, bo obawiam się, że ta lilija szybko od tych obmacywanek straciłaby płatki :P)
najpierw też mi się nie podobało 'otrzymałem cię w prezencie', ale tak się czasami mówi, czy o męczyźnie, czy kobiecie, dodając od losu, ale faktycznie, to może zbyt głęboka metafora

Ania:)
Zamiast dotykania ( co słusznie zauważyłaś ) pięknych płatków, przeszedłem na ogladanie:)

Dla moich czytelników jestem gotów przebudować swoje erekcjato tak, że sam go nie poznam

Dziś gdy tekst twój przeczytałam
To z wrażenia oniemiałam
Ja rozumiem rzucić babę
Ale ziele takie słabe
Zamiast ją pożerać wzrokiem
Ty rytmicznym swoim krokiem
Dałeś nura gdzieś w obłoki

















Latawcu

cegiełka:)
Z wonną lilją uleciałem
kiedy jej się nawąchałem.
Lilia cudne ma zapachy
subtelniejsze, niż spod pachy

Gacek pisze:Gdy pierwszy raz ciebie ujrzałem,
to na twój widok oniemiałem,

pogrubione słowa trącą częstochową,
może by lilii dac jaką treśc nową
niech wdzięcznie roztacza te słodkie zapachy
z dana kielicha wonią, nie tylko spod pachy :D

:)
Może to i Częstochawa,
ale zwrotka jaka nowa !!!!!!

nie gniewaj się Gacku
błądzę po omacku ;)
czasem pod lasem , hej :)

Góralskie okrzyki
na moje wierszyki?
Hej:)