Strona 1 z 1

erekcjato w chowanego

: 2008-08-08, 01:08
autor: Troy
Podroczmy się; dam, nie dam,
skrywając stopy w trawiastych
koszykach.

Jeśli mnie zachcesz, mogę mieć
smak malin i drażnić cukrem
podniebienie; nęcąco
wysypywać się i wciąż ubywać
w ustach.

Podroczmy się; dziś ty kryjesz,
ja liczę;




















































pierzaste obłoki

: 2008-08-08, 08:02
autor: fobiak
tnje, pow

: 2008-08-08, 08:04
autor: elutka
chyba nie jest, ale jest to bardzo ładne.

: 2008-08-08, 11:49
autor: Troy
łeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

a jakby wstawić końcówkę : na minetę, na siebie, czy coś w ten deseń?

: 2008-08-08, 13:51
autor: ArchetypCienia
tnje

nie ma tu analogicznej awersacji , wspolnego mianownika etc.

ja bym to widział tak.


........

Podroczmy się; dam, nie dam,
skrywając stopy w trawiastych
koszykach.

Jeśli mnie zachcesz, mogę mieć
smak malin i drażnić cukrem
podniebienie; nęcąco
wysypywać się i wciąż ubywać
w ustach.

Podroczmy się; dziś ty kryjesz,
ja liczę
































































Kolejne zdrady

: 2008-08-08, 14:56
autor: Troy
Twoja wersja jest całkiem niezła! :)
Wciąż nie mogę się połapać w ere.:(

PS. Fobiak - co to znaczy pow? To szyfr jakiś czy co?

: 2008-08-08, 15:38
autor: ArchetypCienia
ovoc_ziemii pisze:pow
Pokombinuj Odnajdz Wpisz


ewentualnie skrot od "powaznie".

: 2008-08-08, 15:46
autor: elutka
albo drastyczniejsza końcówka:

a ja liczę









siniaki

: 2008-08-08, 17:52
autor: fobiak
pow -przerwany ostatni wers

tzn twoja awersacje wstaw do ostatniej zwrotki
i bedziesz miala kompletny tekst

ja liczę; pierzaste obłoki

: 2008-08-24, 01:13
autor: Troy
jestem za głupia na erekcjato :-/ :-(

: 2008-08-24, 01:53
autor: Wojciech Graca
a mimo to wciąż próbujesz?

: 2008-08-24, 10:17
autor: Troy
nooooooo
to druga albo trzecia próba
raz się udało napisać, ale to było bardzo przewidywalne erekcjato, więc się nie liczy.
Zrobiłam ten utwór na biały wiersz pt. chemicznie:

Podroczmy się; dam, nie dam,
skrywając stopy w trawiastych
koszykach.

Jeśli mnie zachcesz, mogę mieć
smak malin i drażnić cukrem
podniebienie; nęcąco
wysypywać się i wciąż ubywać
w ustach.

Podroczmy się; dziś ty kryjesz,
ja liczę.