oj biada, biada mi
wszędzie hipermarkety
supermarkety, hipersupermarkety
nazw już nawet nie starcza
tesco, real, netto, lidl
i inne plugastwa
byle więcej, byle szybciej
byle taniej, byle jakie
nikt już nie wie
co to radość
z kupna czegoś
rzadkiego, dobrego
wyjątkowego
dziki kapitalizm niszczy
prawdziwych producentów

oj biada, biada mi
nawet pies z kulawą nogą
do mnie nie zagląda
o wielkich zamówieniach
nawet nie wspomnę

czas już chyba zamknąć
moja małą fabryczkę








































kartek żywnościowych

oj biada biada mi
tesco real netto lidl
moja zmora koszmar moj
ten supermarketowy roj
duzo tanio niby blisko
kupisz tam doslownie wszystko


kres nadchodzi kres juz bliski
kapitalizm sklepik niszczy


oj biada biada mi
sklepik moj juz ledwie dyszy
patrze dookola z trwoga
nawet pies z kulawą noga
omija miejsce to z daleka
z ofertami firma zwleka


zwine interes mysle sobie
zamkne, dluzej nie wyrobie


































































































awersacja

nie wiem czy te kartki zywnosciowe to dobry pomysl ...
troche rym mi kuleje, ale sie staralam

ładnie, ładnie
teraz zamień mój tekst na twój
nikt się nie zorientuje :)

Tekst dobry , ale kartki żywnościowe chyba nie, chciałabym Ci coś podpowiedzieć ale nic nie przychodzi mi do głowy . żeby zrobić do tego tekstu awersacje potrzebna jest Ann13 , ona rzuca awersacjami jak z rękawa.

hipermarkety i kartki żywnościowe: to nie jest awersacja wg. mnie. to takie zestawienie s/f. dwu oderwanych od siebie rzeczywistości

kati, pod warunkiem, że mam do tego jakiś tekst;)

tekst jest ok , spróbuj coś wymyślisz, Rajski sie nie obrazi(mam nadzieję) a z tłumu juz próbowała, to dla Ciebie wyzwanie.

toż to erekcjato pełną gębą
niby chodzi o drobnego przedsiębiorcę, który żali się na konkurencję dużych sklepów
a de facto to stary aparatczyk, który narzeka na zmianę systemu

Tiaaaaaaaaaaaaa:)
Wyobraźnia autora nie zna granic.
Po raz pierwszy słyszę, że kartki wytwarzał drobny przedsiębiorca.
Wytwórnia Papierów Wartościowych je drukowała i były tak cenne jak pieniądze, wię swoją awersację z kartkami zywnościowymi w powiązaniu z drobnym przedsiębiorcą możesz wsdadzić śmiało w gumofilce

wlasnie jestem na czacie i pewna madra czatowiczka napisala, ze "wyobraznia to nie kurwa trzymana w zagrodzie na lancuchu" takze ... wiesz.

to już lepsza byłaby domowa fabryczka spermy, bo kiedyś to się załatwiało po bożemu, jak któryś nie mógł, a chciał zbudować dom i mieć drzewo, to prowadził narzeczoną do zenka, co miał ożywioną nadprodukcję, na kozetkę i już było załatwione wesele, a potem udawał, że nie widzi, jak dziecku jakoś tak ładnie oczy błyszczą po sąsiedzku i chował jak swoje,
czasem pod poduszką, jak ryczało nocami
a teraz najpierw trzeba wybrać wśród tysiąca klinik, a potem wśrod miliona murzynów


żeby mieć białego
po-tomka
kowalskiego

Gacek pisze:Po raz pierwszy słyszę, że kartki wytwarzał drobny przedsiębiorca.
Wytwórnia Papierów Wartościowych je drukowała i były tak cenne jak pieniądze,

można więc uznać, że peelem jest ożywiony peerelowski Skarb Państwa,
co nawet by pasowało do drobnego przedsiębiorcy
a ściślej rzecz biorąc
"nieporadnego przedsiębiorcy"
wystarczy zmienić tytuł i jest erekcjato

Panie Marcinie.
Z tego co mi wiadomo, mennica polska jeszcze nie zbankrutowała...

już wiem
peelem jest emerytowany naczelnik Mennicy Polskiej z czasów PRL-u,
któremu się trochę w głowie pomieszało i czasami mu się wydaje, że
jest Skarbem Państwa z okresu realnego socjalizmu

teraz wszystko się kupy trzyma
-) unika się wtedy ryzyka personifikacji rzeczy martwej (ściślej rzecz biorąc pojęcia z zakresu prawa finansowego)
-) peel żyje przeszłością, dla niego mennica przestała istnieć z początkiem przeobrażeń ustrojowych, dla peela obecna mennica to coś zupełnie innego, choćby z racji emisji nieuznawanych przez niego banknotów, to czy zbankrutowała, czy nie jest dla tekstu bez znaczenia, gdyż mamy do czynienia z tworem innym już

tak więc
tje

aere johny