Erekcjato żywiołowe
: 2009-02-17, 10:05
Znalazłem się niemal pod niebem,
lecąc na saksy gdzieś za chlebem,
a po przylocie zasuwałem
i funty skrzętnie odkładałem.
Często żywiłem się resztkami,
nie zadawałem z kobietami,
bo każda baba moc kosztuje,
a ja nie po to tu pracuję,
by zaspakajać swe rozkosze!
Zbierałem zarobione grosze
i często za żoną tęskniłem,
więc raz na miesiąc konia biłem.
Mijały lata, czas powracać,
skończyła się popłatna praca,
no i do zony gna tęsknota,
żeby umoczyć w końcu knota!
Rodzina wita mnie serdecznie,
żona do łoża chce koniecznie
i gdy rodzinka już usnęła,
żonka zabiera się do dzieła.
Leniwie kładę się na plecach,
ona – kyc na mnie, się podnieca,
leżę i jestem zaskoczony,
skąd ta technika u mej żony?
Widzi, że mam nietęgą minę,
a ja tak leżę przez godzinę
i na mej twarzy wielka skrucha,
bo zapomniałem jak się rucha!
Próbuje seksu z wielką wprawą,
lecz coś nie idzie nam to żwawo,
ponieważ dawno nie ruchałem,
włożyłem kuśkę i czekałem
na trzęsienie ziemi
lecąc na saksy gdzieś za chlebem,
a po przylocie zasuwałem
i funty skrzętnie odkładałem.
Często żywiłem się resztkami,
nie zadawałem z kobietami,
bo każda baba moc kosztuje,
a ja nie po to tu pracuję,
by zaspakajać swe rozkosze!
Zbierałem zarobione grosze
i często za żoną tęskniłem,
więc raz na miesiąc konia biłem.
Mijały lata, czas powracać,
skończyła się popłatna praca,
no i do zony gna tęsknota,
żeby umoczyć w końcu knota!
Rodzina wita mnie serdecznie,
żona do łoża chce koniecznie
i gdy rodzinka już usnęła,
żonka zabiera się do dzieła.
Leniwie kładę się na plecach,
ona – kyc na mnie, się podnieca,
leżę i jestem zaskoczony,
skąd ta technika u mej żony?
Widzi, że mam nietęgą minę,
a ja tak leżę przez godzinę
i na mej twarzy wielka skrucha,
bo zapomniałem jak się rucha!
Próbuje seksu z wielką wprawą,
lecz coś nie idzie nam to żwawo,
ponieważ dawno nie ruchałem,
włożyłem kuśkę i czekałem
na trzęsienie ziemi