Dzień, w którym salony opanuje łajno, będzie erekcjato
: 2009-03-31, 18:17
Zaczął w wieku black jacka – tak facet zaczyna,
Za oknami nie szalał maj i zimna była
Dziewczyna – istny sopel lub lodowa bryła,
Którą to ciepłym słowem złamał ów chłopczyna.
Za oknami nie szalał maj, a z niej o dziwo
Dziwa kwiecista, mowa ojczysta wypełzła,
Jak w maju kwiaty wiśni, kiedy puści węzła
Gałąź, więc tym dziw większy, że zebrał z niej żniwo,
Choć za oknami maj nie szalał – było szaro,
Siwo. Siedzieli w długie wieczory przy stole,
Dzień był krupierem, więc kier wciąż przegrywał z karo.
Poezja w stodole
Za oknami nie szalał maj i zimna była
Dziewczyna – istny sopel lub lodowa bryła,
Którą to ciepłym słowem złamał ów chłopczyna.
Za oknami nie szalał maj, a z niej o dziwo
Dziwa kwiecista, mowa ojczysta wypełzła,
Jak w maju kwiaty wiśni, kiedy puści węzła
Gałąź, więc tym dziw większy, że zebrał z niej żniwo,
Choć za oknami maj nie szalał – było szaro,
Siwo. Siedzieli w długie wieczory przy stole,
Dzień był krupierem, więc kier wciąż przegrywał z karo.
Poezja w stodole