twym poetą – Geniusz Odkryty
kochanką – Poezja

w cieniach jaskini zwąchana
przeźroczysty ideał
wyryty w mózgu zachwytów
i zgryzot

gazem po oczach
łopatką po czaszce
moczem po mankietach

krochmalonych cnotą
językową tęsknotą












































za odbytem

to już chyba obsesja

jako autor cieszę się, że się podoba i trafia do odbiorcy

a ja tym bardziej się cieszę
ale czytywałem dużo lepsze na dany temat

zamiast czytać tak dużo - może zacznij pisać lepsze,
wtedy nie tylko dla mnie nagrzeszysz wychodząc poza swoje bramy

głupiutkiś, ale to nie twoja wina
posłuchaj, a jak nie potrafisz, wyczytaj z ruchu warg
znajdź sobie innego rozmówce, ja z tobą gadać nie mam o czym
potraktuj to jako moje ostatnie stanowisko w tej kwestii

mógłbyś mieć tytuł erekcjato tęsknoty za mekką, to wtedy bym się nawet odnalazła w awersacji, bo też chce mieć wszystko w dupie

Nic nie rozumiem niestey, może ktoś napisalby jakaś interpretacje?

aęka , no cóż poszło, nie zadowolę teraz tej twojej tęsknoty
poza tym tam nie ma nic o "wszystko w dupie", tylko jest konkretnie, znaczy lingwistycznie;
wojciechu, spytaj aęnki bo ona napisała coś o awersacji

no ale ja sobie zinterpretowałam po swojemu, wiem, że wstydziłeś się nazwać rzeczy po imieniu;)

najmocniej przeraża mnie ta część
'gazem po oczach
łopatką po czaszce
moczem po mankietach '

aęka - no trochę miałem opory, dlatego doszedłem tylko do odbytu, bo dalsza penetracja była jakby niesmaczna;

caroll, dla pocieszenia dodam, że
gaz był pieprzowy,
łopatka dziecięca, plastikowa z piaskownicy,
a moczu tylko parę kropel - spierze się