zawsze sprawdzałam towar
organoleptycznie
stawiając na własny nos
nigdy się nie zawiodłam
tym razem było inaczej
mimo że wizualnie nie budził
zastrzeżeń
zapach jakoś mnie odstręczał
ponoć to cecha egzotycznych
i komu uwierzyć
zmysłom powonienia czy motorycznym
wątpliwości prysły
gdy w końcu się zdecydowałam
na konsumpcję wybranego ciacha










































































męskiego z maroka

może poszukaj gdzieś dalej, a nie tylko zamieniasz, człowieka w psa, matulę w krasulę, buty w buty, ciastko w człowieka
napisz coś niewyreżyserowanego, od tak zwanego serca i postaraj się to odwrócić, ale niekoniecznie suszarką do włosów, wibrator też już był

wszystko już było staram się, tylko geniusz Lope de Vega co nie napisał i to ad hoc, to świetne było i jest do dziś

dlaczego z Maroka a nie Algierii?