chociaż nie patrząc na śmingus dyngus
przełożyłabym cię czasem przez kolano
i zlała na kwaśne jabłko z szarlotki za nic
to przeliczając krople łez na rzęsach lalki barbie
wysycham bez ciebie na wiór do kominka i wciąż myslę

kiedy znowu poczujesz naturalny zew
i pakując ostatnią skarpetkę
odłożysz czternastą sprawę w urzędzie skarbowym
przyjeżdzając do mnie z francuskim kluczem od dziewiatej bramy

bo nie mogę sie już doczekać
jak położysz lekko głowę na mymłonie
i wśród czerwonych maków spod monte cassino
zjemy razem śniadanie na trawie



























maneta

to zes wymyslila glupawe ale smieszne nawet
to jakas zamozna para ze na reprodukcjach jada

haha, lilka, właściwie szło mi o to , ze nie na , tylko te reprodukcje
podczas nieobecności masnanych
no nie oczu, tylko bułek :)

acha to przepraszam
no to w takim razie nie zamozna para tylko glodem przymierajaca

malarsko przysposobiona na kocyku
w zielona farbę, bo ta trawa teraz
taka szaro-bura:)

[ Dodano: 2007-03-08, 16:44 ]
lilka, ja też moge sobie wkleic takie coś, co TY masz zamiast flagi windowsa?