po co mam ci mówić na ucho to wszystko
czego może nie powiedziałam nikomu
jeśli wiesz

że przez ciebie wylewam rozgotowana pomidorową
i wjeżdżając panu w czerwoną dupę na żółtym świetle
zapominam założyć rano majtki

bo akurat siedzę w kucki i zamieniając się w słup soli jodowanej
przez godzinę dłubię w nosie przypominając sobie

jak patrząc na mnie wciagałeś rosołowe kluski
i oglądałeś wszystkie bzdury które wyplatałam
pod kotleta schabowego

chociaż czasem mi się ciśnie każde słowo niepokolorowane
wolę milcząc utkwić z tobą w martwym punkcie


















































g

ach ta zupa jeszcze pomidorowa
zlizalbym ja ze podlogi
miod w gembie
normalnie az sie podniecilem

propan , bosze, powiedz chociaz kiedy będziesz lizał
to ja podłoge najpierw mopem przelece

''że przez ciebie wylewam rozgotowana pomidorową
i wjeżdżając panu w czerwoną dupę na żółtym świetle
zapominam założyć rano majtki ''-to zabieram

a w ogóle bardzo dobry tekst

punkt g wogle przeżywa renesans

cieniu, ech.. nie to zebym się krygowała, ale misie wcale nie podoba, chyba teraz zamiast pisania zadowole się szklanka wody sodowej zamiast :)

dean , to zakończenie to koszmar z ulicy wiazów, ale mam zacmienie
słońca :P)

wymysl mi jakies inne

pod ostrzałem artyleryjskim?
lecząc gangrenę?
wyciskając pryszcze?
nie wiem... nie znam się... w życiu erekcjato jeszcze nie napisałem...

chyba musiałabym tą ostatnią zwrotkę pozmieniac , albo dodać cos od siebie, nowego:P), zeby dało się jakieś nie po bandzie idące zakończenie dobrać:)

ann, ale co tu ma zaskakiwac? to, ze punkt g jest martwy? a to w ogole mozliwe?

no chodzi o to, ze nic własnie hoko, więc nie pozostaje Ci nic innego tylko coś mi wymyslic :)


bo mnie w końcu do wierszyków przeniosa
jak tak dalej pójdzie

a Ty boisz się wierszyków, ann?

dean no
gryzą mnie rymem
w wargę