jestem znanym poetą
nawet za granicą

dzięki pozytywnej cenzurze
pozwalam sobie
na każdy temat

bez znajomości historii
budownictwa
piszę wiersze o bolesławcu
dla czytelników niemieckich
o zakładzie dla zwariowanych poetów

choć nie jestem dehnelem
ja centy ostatnio wydaję
na książki i książki do sławy
nie muszę niczego liczyć
w głowie mam epitafium zabetonowane

napisałem siedem
a może dwanaście
żadne słowo mi nie zginęło
mam wszystkie










































egzemplarze w piwnicy

a czego nie w konkursie
i dlaczego nic nie ma o ruchaniu?

no a kto powiedział, ze ja muszę ciągle się ruchać
konkursowo ?

przypomniał mi się taki jeden komar gdy czytałem

kawa, a ja myslałam, że TY chociaż emzetą jeżdzsz
wstyd

Miło poczytac tekst, który zaskakuje odejściem od maniery....ale awersacja jest wg mnie kontynuacją ostatniego wersu. Amen.

jakiej maniery?

hmmmm... a gdyby trochę czasy gramatyczne pozmieniać, to pasowałoby mi to epitafium wyryte na nagrobku...

dean, no to dawaj, pozmieniaj, a potem będziemy ryć







ze śmiechu:)

pasowałoby mi na awersację, a nie do rycia

dean, to erekcjato ma historię

bolesławca w tle:)

i taka jedną rozgrywkę szachową między wersami
musi zostać takie jakie jest, niedotykalskie :)

no to nie kombinujmy lepiej