dłużej nie wytrzymam tych upokorzeń
nie chcę się tak czuć za każdym razem gdy się widzimy
traktujesz mnie zawsze jednako
obrzydliwie
poniżasz słowem i czynem
a przy tym
nawet nie tłumaczysz się czystymi intencjami
to oczywiste że nie ma takowych
bo z góry założyłeś że ci wolno
że możesz i dlatego uśmiechasz się drwiąco
na znak dumy czynem wywołanej
to nic że cierpię z tego powodu
a z każdą chwilą ulatują ze mnie chęci
by pokazać ci że tak nie jest
że jestem inna niż mniemasz gdy mnie katujesz
czuję się zniewolona
i wiem że nawet wyślizgując ci się z ramion
znów chwycisz mnie zbyt mocno
karcąc za niepokorę i butność
wtedy wściekła syczę pod nosem
że tej zależności między ja i ty nic nie zerwie
i nadal będziesz powielał schemat
zabijając mnie każdego dnia od nowa
nie kryjąc się z prawdą lecz wręcz przeciwnie
upajając się nią
obchodząc się ze mną okrutnie
adorując jak kobietę
erekcjato bez znieczulenia
-
lenaar
dłużej nie wytrzymam tych upokorzeń
nie chcę się tak czuć za każdym razem gdy się widzimy
traktujesz mnie zawsze jednako obrzydliwie
poniżasz słowem i czynem
nawet nie tłumaczysz się czystymi intencjami
bo z góry założyłeś że ci wolno
i dlatego uśmiechasz się drwiąco
na znak dumy czynem wywołanej
to nic że cierpię z tego powodu
a z każdą chwilą ulatują ze mnie chęci
by pokazać ci że tak nie jest
że jestem inna niż mniemasz gdy mnie katujesz
i wiem że nawet gdy wyślizgnę* ci się z ramion
znów chwycisz mnie zbyt mocno
karcąc za niepokorę i butność
wtedy wściekła syczę pod nosem
że tej zależności między ja i ty nic nie zerwie
nadal będziesz powielał schemat
zabijając mnie każdego dnia od nowa
nie kryjąc się z prawdą lecz wręcz przeciwnie
upajając się nią i obchodząc się ze mną okrutnie
adorując jak kobietę
luna, ja juz chyba przyczepilam sie do ciebie na dluzej;) i jak poprzednio: moim zdaniem troche za duzo slow i kilka zbednych wersow, niemniej twoje teksty czyta sie dosc specyficznie, swobodne rozwazania czy bardzo bezposrednie przemyslenia peela, wlasciwie spodziewalam sie zmiany sensu w taki obszar znaczen, ale podoba mi sie
nie chcę się tak czuć za każdym razem gdy się widzimy
traktujesz mnie zawsze jednako obrzydliwie
poniżasz słowem i czynem
nawet nie tłumaczysz się czystymi intencjami
bo z góry założyłeś że ci wolno
i dlatego uśmiechasz się drwiąco
na znak dumy czynem wywołanej
to nic że cierpię z tego powodu
a z każdą chwilą ulatują ze mnie chęci
by pokazać ci że tak nie jest
że jestem inna niż mniemasz gdy mnie katujesz
i wiem że nawet gdy wyślizgnę* ci się z ramion
znów chwycisz mnie zbyt mocno
karcąc za niepokorę i butność
wtedy wściekła syczę pod nosem
że tej zależności między ja i ty nic nie zerwie
nadal będziesz powielał schemat
zabijając mnie każdego dnia od nowa
nie kryjąc się z prawdą lecz wręcz przeciwnie
upajając się nią i obchodząc się ze mną okrutnie
adorując jak kobietę
luna, ja juz chyba przyczepilam sie do ciebie na dluzej;) i jak poprzednio: moim zdaniem troche za duzo slow i kilka zbednych wersow, niemniej twoje teksty czyta sie dosc specyficznie, swobodne rozwazania czy bardzo bezposrednie przemyslenia peela, wlasciwie spodziewalam sie zmiany sensu w taki obszar znaczen, ale podoba mi sie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości