garderoba dni...

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

sonia

garderoba dni...

Post autor: sonia »

garderoba dni….


jutro ubrane w sukienkę z wczoraj
nie wyglądało elegancko

nocą przewieszona przez krzesło
rankiem dodawała zmarszczek

a przecież wystarczyło
sięgnąć w głąb szafy
by poczuć jedwabistość nadziei
przytulającej się do futer

między nimi wisiał strach
ukryty w nogawkach garnituru
jego czerń dystansowała
a kant już z dala groził palcem

po co dotykać kiedy przekonanie o złudzie
jest większe niż chęć smaku




13.04.2008
elutka

Post autor: elutka »

Sońka! na moje dzisiaj jak ulał
urizen

Post autor: urizen »

wiersz o wiezieniu monotonii,
peelka z każdym dniem coraz bardziej
zamyka się w samorozwijających się
prawidłach; mogłabyś poprawić wersyfikację,
sprawia wrażenie niechlujnej.
sonia

Post autor: sonia »

...urizen....nie sądze by była taka potrzeba...ale zawsze chetnie dowiem sie co proponujesz...podaj odrobine tego co masz na mysli....

....skoro zauważyłeś niechlujstwo...cel osiągnięty....a i odczytanie celne...
urizen

Post autor: urizen »

wiersz można by zamknąć z powodzeniem
w trzech czterowersowych strofach.
sonia

Post autor: sonia »

...oczywiscie masz racje...w zasadzie skondensowac można wszystko...tylko czy będą to słowa , które autor tak własnie chce przedstawic...okrojony byc moze nie odda mysli....
Troy

Post autor: Troy »

masz rację Sonia, zostaw jak jest :) bo jest dobrze i już!
cebreiro

Post autor: cebreiro »

coś w ten deseń pisałam sto lat temu jeszcze chyba na czarnej,
to w sumie dość wdzięczny temat jeśli chodzi o metaforykę.
ciekawi mnie tylko zamysł autorski związany z przyrównaniami
strach- nogi garnituru
nadzieja- jedwabistość
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości