Jest goraco (dla mnie normalnie bo jest lato), nie wiem czy to nasz ulubiony sasiad, blizsi sa mi czesi i slowacy. mallorca odpada, za duzo niemcow

Co tam? Nanie, jak zwykle w sierpniu, nad morze? Fobiaku, w murach stolicy naszego ulubionego sąsiada to goraco musi być... Jakaś Majorka czy cóś?

Ach te wiosenne powroty... Jak tam zdrówko?

Pewnie wrócę, bo moje poczucie lojalności weźmie górę nad zniechęceniem, ale jeszcze nie nadszedł ten moment

Ann13, wracaj na suchara!

Wchodzisz na forum, wybierasz odpowiedni dzial, na gorze po lewej stronie jest "nowy temat" tam wstawiasz

Witam serdecznie - jak wstawic ykst

Kurcze, Tośka, przecież jesteś niedurna, za długo się znamy, poszperaj trochę w internecie, poczytaj.

Padłam https://www.facebook.com/lucyna.brygolk ... 7940778751

A to argument jest? ja bym barany postawiła raczej w okolicach wniosku, w każdym razie pasują do twoich średniowiecznych guseł;) osobiście, wolę rykowisko ;)

Najbardziej trafił do mnie i przekonał mnie jakże merytoryczny argument 'barany'. Wiec pa pa na jesiennym redyku.

To jest żenada nawet wyciągać taki argument jak nauka (w dzisiejszych czasach, wszystko się zdewaluowało, przespałaś? tylko kasa pozostała kasą) i nie patrzeć dalej, co/kto stoi za rogiem https://www.facebook.com/photo/?fbid=38 ... 0375658256

Zaczipowana jesteś od dawna, telefonem komórkowym i jego aplikacjami, nikt baranom dodatkowych czipów nie będzie aplikował (póki co), bo to kosztuje pieniądze, które pójdą w błoto, a raczej w piach, kiedy wielu tego eksperymentu medycznego nie przeżyje

A zdania wirusologów są podzielone, ci którzy są wierni przysiędze hipokratesa i nie dali się przekupić koncernom, nazywają go wprost, bronią biologiczną

A możesz przytoczyć antyczka te średniowieczne gusła? bo póki co, ten preparat w fazie testów i doświadczeń na ludziach nawet obok szczepionki nie leżał i nazywa się eksperyment medyczny

Wierzę w naukę, a nie średniowieczne gusła, więc zaczipowana jestem od dawna.

Od zaszczepienia

Przypomnialem sobie, mysle, ze wzmiesz ze soba cala aparature, nie tylko spodniczki i sie w tym roku nie wywiniesz

anty-czka pisze: ↑2021-07-20, 19:02 Kilka razy w roku fobiak, na trzy-,czterodniowe wypady. I dopiero w lipcu jadę na prawdziwy długi urlop.........................................by narobić się jak wół. Ale równocześnie psychicznie zresetować na cały następny rok..

Juz zapomnialem

A co?

Kilka razy w roku fobiak, na trzy-,czterodniowe wypady. I dopiero w lipcu jadę na prawdziwy długi urlop.........................................by narobić się jak wół. Ale równocześnie psychicznie zresetować na cały następny rok..

Autor: anty-czka » 2 sie 2008, o 23:32

Właśnie doszłam do wniosku, że wszystko co ważne dzieje się w lipcu. Szkoda, że nie można sie przepołowić, bo mijają mnie szerokim kołem wszystkie netowe atrakcje.

Antyczka ile razy w roku ty wyjezdzasz na urlop?

Najważniejszym jest, by patrząc umieć widzieć:)