Strona 1 z 1

kres erekcjato

: 2019-07-08, 07:32
autor: Gacek
Ja się od zawsze śmierci bałem,
Na samą myśl o niej - wciąż drżałem,
Po jakie licho człek się rodzi,
Żeby z padołu tego schodzić ?

Wciąż brała mnie "jasna cholera",
Gdy człowiek bez sensu umierał
I chociaż rad lekarzy słuchał,
To i tak brała go Kostucha.

Mnie się dość długo żyć udało,
Czasem bolało i strzykało
I choć niejedno już widziałem,
To jednak wciąż się śmierci bałem.

Pewnego razu o północy,
Gdy kiepsko czułem się, w niemocy,
Ktoś z całej siły w drzwi me wali.
Sądziłem, że to gdzieś się pali,

A to śmierć nagle się zjawiła.
Do się zaprasza, ręką kiwa...
A ja o dziwo - uwierz brachu,
Nie czuję ani grama strachu!

Przecieram oczy, znów przetarłem,...
Ze śmiechu omal nie umarłem,
Ona zdziwiona stała boso
I tradycyjnie w ręku z kosą


















































































































spalinową "DEMON"

: 2019-07-08, 08:03
autor: Wojciech Graca
Aere

: 2019-07-12, 10:09
autor: Gacek
A właśnie, że ere :-D :-D :-D :-P

: 2019-07-21, 20:58
autor: Wojciech Graca
Obrazek

: 2019-07-22, 06:33
autor: Gacek
:)

: 2019-07-22, 08:12
autor: Wojciech Graca
... i odleciał ...