Nie będę już pchał cię na łóżko
By krążyc językiem
dookoła twego prawego sutka
Jednocześnie gładząc
po wewnętrznej stronie lewego uda
Celowo opóźniając moment
,w którym zejdę do pępka i niżej
Nie będę brał cię nigdy brutalnie od tyłu
Szarpiąc za włosy
i poklepując czasem po pośladkach
Bezceremonialnie tarmosząc twoje piersi
Z lubością wsłuchując się w dźwięki
, które wydajesz
Moi przyjaciele mówią mi
Pofałdowana rzeźba terenu
ma swój urok
Co z tego ,że wychowałeś się
nad morzem obfitości ?
Zakosztuj bukietu
smaków starej Europy
Czy nie pamiętam juz
historii o nieśmiertelnych
Miej odważne serce
i zdobądź ją
Bond w podeszłym wieku
A niezmiennie piękny
pasie się na łące
Nie będę patrzał
na ciebie z góry
Jak szczęśliwa
trzymasz mnie mocno w ustach
Oblewana ciepłą wodą z prysznica
Zastanawiając się
jak skończyc tym razem
Nie będę leżał
na tobie zmęczony
Umarłwszy w tobie
, jednocześnie z tobą
Szeptając do ucha
Kocham cię
bigos w tekscie
erekcjato to jest ale dla poczatkujacych
pisz prawde a nie jakies fantazje z zemsty nad babami ona cie i tak pierdoli, wiec takie grozby sa dobre tylko dla twojego ego, swiat nie zna litosci i tym tekstem nikogo nie zauroczysz a zakonczeniem nie zaskoczysz
jak czytałem początek, miałem wrażenie, iż zainspirowała Cię ann13, a zakończenie z lekka kiepskawe, taki cukierek na pocieszenie gdy spodziewasz się tortu
i nie szeptając tylko szepcząc, zwracaj czasem uwagę na odmiany i formy do pieczenia ciasta, bo mi się podobają te Twoje pokręcone mysli akurat, ale czasem słowa w nich zgrzytają ;) wazelina posmaruj albo chociaż wd 40 lekiem na kazde zło
słabe, ale jest 
